P I S M O P R Z Y J A C I Ó Ł S Z T U K I K R Ó L E W S K I E J
26 K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
ziemi, a nie tylko swoich – grup po-
łczonych wizami krwi, wspólnoty
losu, ideologii czy wiary. Jest zrozu-
miałe, e braterstwo praktykujemy
przede wszystkim wród wolnomula-
rzy, ale mamy obowizek rozszerza
je na innych ludzi.
Wolnomularskim imperatywem bra-
terstwa jest łczenie ponad podziała-
mi. Braterstwo wolnomularzy stawia
sobie za cel zatarcie rónic religijnych,
etnicznych, narodowociowych itp.
Jest to obowizek szczególnie wany
w sytuacji, kiedy ycie i los innych
ludzi jest zagroony, tak jak dzisiaj los
uchodców z Syrii czy Erytrei.
Braterstwo wolnomularzy zakłada
take wzajemn pomoc midzy ma-
sonami. Tym, co pozwala nam doko-
nywa właciwych wyborów, jest spra-
wiedliwo, warto rozstrzygajca
w sytuacji koniktu interesów, take
midzy siostr/bratem wolnomula-
rzem a siostr/bratem w ludzkoci –
profanem. Gdyby pomin t wan
dla wolnomularza warto, braterstwo
łatwo mogłoby si zamieni, mówic
kolokwialnie, w „kumplostwo”, gdzie
obrona „swojego” – członka grupy, sta-
je si wartoci waniejsz ni prawda,
sprawiedliwo czy zwyczajna przy-
zwoito.
Rónica pomidzy braterstwem
wolnomularzy a braterstwem in-
nych wspólnot polega take na tym,
e w wolnomularstwie braterstwo
jest załoeniem wyjciowym całego
projektu edukacyjnego. Jest warto-
ci nadrzdn, fundamentaln, która
ley u podstaw inicjacyjnego systemu
kształtowania osobowoci wolnomu-
larza. To z braterstwa – okrelonego
stosunku człowieka do człowieka,
opartego na empatii i wzajemnym
szacunku, niezalenie od narodowo-
ci, religii, pogldów i koloru skóry
– wywodzone s inne podstawowe
wartoci wolnomularskie, takie jak:
solidarno, dobroczynno, toleran-
cja, wolno, równo itp. W czasie
rytualnych prac wolnomularskich
wielokrotnie składamy przyrzecze-
nie przestrzegania tych wartoci pod-
czas aklamacji „Wolno – Równo
– Braterstwo”. Wymieniamy uciski
braterskie, łczymy si w braterskim
Łacuchu Jednoci, z wszystkimi wol-
nomularzami wolnymi bd zniewolo-
nymi, tymi, co pracowali przed nami,
pracuj aktualnie i bd pracowali
w przyszłoci, przenoszc braterstwo
uniwersalne w czasie i przestrzeni.
Nakaz moralny braterstwa, z któ-
rego wynika imperatyw przyjaznych
relacji, jest obecny w wolnomular-
stwie ju od pocztku drogi kade-
go z nas, kiedy profanowi zadajemy
pytanie, czy gotów jest pogodzi si
ze swym wrogiem, gdyby takowego
spotkał w krgu wolnomularskim.
Brak odpowiedzi twierdzcej wy-
klucza kandydata. W loy uczymy
si braterstwa stopniowo. Kady
wolnomularz obrabia swój kamie,
by uczestniczy w budowie wity-
ni, a braterstwo sprawia, e kamie-
nie otrzymuj odpowiedni kształt
i dopasowuj si do siebie. Metale
zostawiamy na zewntrz wityni
i uczymy si panowa nad naszym
ego. Prosimy o głos w sposób, który
nie dopuszcza osobistych kontrower-
sji w dyskusjach. Jałmunik, któremu
powierza si Worek Wdowy, ma za
zadanie dba o to, aby potrzebujcy
dostał wsparcie.
Braterstwo to stan ducha, który
przekazujemy sobie nawzajem, któ-
ry stwarza, e kada loa ma swój
niepowtarzalny klimat, zwany przez
nas egregorem loy. Sznur Jednoci,
zakoczony chwostami, jest symbo-
lem nierozerwalnej wizi, która po
pracach powinna zosta przeniesiona
do wiata profaskiego. To zadanie
wykracza poza mury warsztatów i za
-
wiera si w rozumieniu braterstwa jako
prometejskiego przekazywania innym
ludziom boskiego ognia. Ukształtowa-
ni w loach, mamy wynosi to wiatło
na zewntrz. Przekładajc te symbole
na nasz codzienno i praktyk y-
ciow, oznacza to, e wolnomularz
winien wie ycie społecznie uy-
teczne, wnosi co dla dobra innych.
Mog to by wielkie dzieła, w jakich
uwiecznia si twórca, które tak mocno
podkrela w swojej Filozoi Wolno-
mularstwa nasz brat prof. Andrzej
Nowicki, mog to by wielkie wyna-
lazki, które zmieniaj losy ludzkoci,
ale równie dobrze zwykła, codzienna,
porzdna praca, wykonywana nie tyl-
ko ze wzgldu na zapłat, ale na pikno
i dobro, które stwarza. Praca wykony-
wana z pasj, jak zwykli wykonywa
artyci, a nie wyrobnicy. Braterstwo
moe zatem wyraa si w dziełach,
ale take, a moe przede wszystkim,
w naszych postawach solidarnoci
z potrzebujcymi. I tu te spektrum
moliwoci jest bardzo due. Mog to
by czyny bohaterskie w walce o nie
-
podległo i wolno, jakich wiele na
kartach historii wolnomularstwa, ale
równie dobrze moe to by pomocna
dło siostry czy brata podawana lu-
dziom w potrzebie.
Braterstwo jest postaw. wiat i y-
cie na co dzie wystawia je na prób.
Przykłady mona by mnoy, jak cho-
by ten zwizany z pomoc dla uchod-
ców z krajów zagroonych wojn i ter-
roryzmem. Łatwiej jednak jest zaj
postaw zgodn z naszymi ideami,
ni w niej wytrwa. Na przeszkodzie
uniwersalnemu braterstwu stoj nasze
ludzkie ułomnoci; dze, ambicje,
zawi, nieszczero, ignorancja itp.,
z którymi mierzy si nieustannie kady
wolnomularz w procesie własnego
doskonalenia.
Dlatego uwaam, e braterstwo jest
zarazem i utopi, i rzeczywistoci.
Utopi w odniesieniu do realizacji
stanu powszechnego braterstwa w sto-
sunkach midzy ludmi i bywa rze-
czywistoci w odniesieniu do relacji
niektórych ludzi i niektórych grup.
Zdaniem Leszka Kołakowskiego
„ludzko nie przetrwa bez wiary
w braterstwo, nawet jeli praktycznie
jest ono nieosigalne”. Tym bardziej
nie przetrwa wolnomularstwo. Gdyby
odebra wolnomularstwu warto bra-
terstwa, to cel, jakim jest nieustanne
doskonalenie si poprzez uporczywe
zwalczanie własnych przywar i słabo-
ci, byłby chyba niemoliwy do osig-
nicia. Wolnomularstwo straciłoby
swój uniwersalny sens i prawdopodob-
nie nie przetrwałoby przez stulecia.
Powiedziałam,
S... Izis Iusta