Kiedy pieniądz był Bogiem,
a braterstwo utopią �������������������� s� 4
Francesco Nullo,
wolnomularz czynu �� s 10
Ideały w czasach liberalizmu
ekonomicznego s� 14
Jak Feniks z popiołów �� s 15
Rozum i etos
w symbolice cyrkla ���������������� s18
Inicjacja wolnomularska s 20
Świat jako loża s 24
Wyznania chrześcijanina
i masona ���������������������������� s29
Wielki Architekt Wszechświata
w ujęciu liberalnym �������������� s 32
(Prawie) wszystko
o lożach kobiecych ���������������� s35
Konspiratorka i joginka
w fartuszku������������������������ s� 40
Alchemia i święte rliny �������� s 43
3
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
L U D Z I E I I D E E
KIEDY PIENIĄDZ BBOGIEM,
A BTERSTWO UTOPIĄ
ŚWIAT POCZĄTKU XXI W.
CZY SĄ ALTERNATYWY?
S O N I A L E R S K A
J
edyną prawdziwą podróżą jest taka,
w której nie szuka się kolejnych krajo-
brazów, ale zmienia własne spojrzenie
brzmi nasze moo roczne. Có to
oznacza? Prób zrewidowania włas-
nych pogldów i spojrzenia w inny ni
dotychczas sposób na stare sprawy.
W zasadzie wród masonów poten-
cjał takiego nowego, nieskaonego
schematami spojrzenia na rzeczywi-
sto jest znacznie wikszy ni u prze-
citnego profana. Czy jednak nasza
otwarto jest na tyle dua, e jeste-
my w stanie zaakceptowai uwierzy
w rozwizania nie tyle niestandardowe
co wrcz rewolucyjne, wywracaj-
ce do góry nogami dotychczasowy
porzdek spraw? W zwizku z tym
pytaniem niniejsza deska ma charakter
nieco prowokacyjny i sondujcy, bez
uszczerbku oczywicie dla jej infor-
macyjnego charakteru.
DIAGNOZA
yjemy w systemie monetarnym,
deniowanym w ekonomii jako zespół
norm prawnych, reguł oraz zasad, które
okrelaj warunki oraz reguluj sposób
funkcjonowania pienidza w trans-
akcjach. Nie wchodzc w denicje
i podziały ekonomiczne, pienidz to
immanentny element naszego ycia,
wokół którego de facto wszystko
si krci”. I my, wolnomularki te od
tego nie uciekniemy, yjemy bowiem
w okrelonym systemie społecznym.
Płacimy składki miesiczne, czynsz
za lokal, nansujemy agapy. Ba, moli-
wouiszczania sadek jest warunkiem
Kiedy CzCigodna Mistrzyni sz... L..




JACQUE FRESCO
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
4L U D Z I E I I D E E
przyjcia do wolnomularstwa. Choby
profanka spełniała wszystkie inne kry-
teria, zła sytuacja nansowa zamyka
jej drzwi do naszego grona do czasu
poprawy tego stanu rzeczy.
Urodziłymy si w systemie mone-
tarnym, innego nie znamy, jest on tak
naturalny, e w zasadzie nikt go nie
kwestionuje. Mona narzeka na jego
niedoskonoci, moemy czu, e pie-
nidze nas poniekd odczłowieczaj,
szczelnie w tych momentach, gdy
pikne ideały rozbijaj si o tward
monetarn rzeczywisto. Ale mimo
wszystko jako w tym systemie trwamy,
bo nie widzimy alternatywy. Tylko czy
w XXI wieku człowiek bez pienidzy
w zasadzie moe bywolny? Mówimy
o współczesnym niewolnictwie eko-
nomicznym ludzi z krajów Trzeciego
wiata harujcych w nieludzkich wa-
runkach za kilka groszy, a raczej do-
larów. Ale i w Polsce problem braku
pienidzy na podstawowe potrzeby
zdarza si nader czsto. Czy człowiek
bez pienidzy czuje si wny tym,
którzy pienidze maj i którym jako
łatwiej z tej prawnie zagwarantowanej
równoci korzysta? O braterstwie ro-
zumianym przeze mnie jako braterstwo
powszechne, ju w ogóle nie warto
wspomina. Ale czy mona wyobrazi
sobie wiat w ogóle bez pienidza?
Teraz przedstawi kilka faktów,
w moim odczuciu dobrze i syntetycz-
nie oddajcych obraz współczesnego
wiata:
FAKT NR 1
yjemy w wiecie skrajnych kontra-
stów. wiat jest podzielony na strefy
ubóstwa i bogactwa. W krajach ubogich
wystpujniedobory, w krajach boga-
tych do których i Polska sizalicza
wszechogarniajcy nadmiar, rozumiany
bardzo szeroko: za duo jemy, za duo
kupujemy, za duo ogldamy telewizji.
Za duo bo jestemy dosłownie ata-
kowani przez tych, którzy chc nam
sprzeda swój produkt w zamian za
nasze pienidze.
Ten ogromny kontrast midzy społe-
czestwami biednymi a bogatymi wy-
nika wyłcznie ze ej dystrybucji br,
zwizanej bezporednio z pienidzem.
Patrzc z punktu widzenia zasow
na kuli ziemskiej, niedoborów nie
mawystarczy trzy razy dla wszyst-
kich i ywnoci, i energii, i wszelkich
innych dóbr wytwarzanych w za du-
ych ilociach. Problem pojawia si
wyłcznie na etapie ich dystrybucji.
FAKT NR 2
yjemy w wiecie najwikszego
w historii postpu technologicznego.
Jednak z dobrodziejstw tego postpu
mona korzysta wyłcznie odpłat-
nie. Jeli istnieje nierefundowny przez
NFZ lek, który leczy Twoj powan
chorob, ale nie masz pienidzy, by go
kupi umrzesz. Współczesna farmako-
logia daje 100-procentowe rozwizanie,
jednak system pozwala człowiekowi
umrze. Co sze sekund na wiecie
z głodu umiera dziecko. Według danych
FAO prawie miliard ludzi na kuli ziem-
skiej nie wie, czy jutro bdzie miało
co je. Głód pozostaje skandalem
i tragedią o największych proporcjach
na świeciemówi szef FAO. I nic si
nie zmienia. Tymczasem 1/3 całego
wyprodukowanego na wiecie jedzenia
jest wyrzucana do mieci! Wyrzucana,
bo produkujemy za duo i nie dzieli-
my si z potrzebujcymi. Na wiecie,
weug danych FAO, wyrzucanych jest
1,3 mld ton jedzenia rocznie, w Polsce
2miliony ton. Połowa wiata głoduje,
a druga połowa si przejada i wyrzuca
to, czego nie da rady zje. Gdzie jest
nasze człowieczestwo, solidarno
midzyludzka?
FAKT NR 3
yjemy w wiecie kontrolowanym
przez korporacje. Te za działaj dla
zysku i tylko dla zysku, choby poprzez
działania PR próbowały przekonanas,
e realizuj jak misj. Korporacje
ju od dawna nie zaspokajaj potrzeb
konsumentów. Twórca Sony Akio
Morita – zasłynł m.in. z tego, e jako
jeden z pierwszych wpadł na to, e
korporacje nie tyle majzaspokaja
potrzeby konsumentów co tworzy im
nowe potrzeby. I tak si dzieje przez
system reklamy, czego wynikiem jest
wszechogarniajcy konsumpcjonizm.
Sztucznie i celowo skracany jest czas
uytkowania produktu urzdzenia
dziwnym trafem masowo psuj si
tu po terminie gwarancji, po to, eby
zmusinas do kolejnych zakupów. Ilo
mieci, w tym elektromieci wzrasta
w zastraszajcym tempie.
Mamy w zwizku z tym mnóstwo
niepotrzebnych rzeczy, nie mamy za to
wieego powietrza i czystej wody. Na
wodzie ju korporacje poyły swoje
łapy za butelkowanwod zdatndo
picia, drug po tlenie niezbdn nam
do ycia substancj, trzeba ju w wielu
miejscach na Ziemi aci. Przewiduj,
e przyjdzie czas, e i za tlen bdziemy
aci korporacjom.
FAKT NR 4
Od strony technologicznej dostpna
jest ju całkowicie czysta energia, np.
fotowoltaika, a mimo to w dalszym
cigu dominuj tzw. brudne energie,
negatywnie wpływajce na rodowisko.
Nikt nie ukrywa nawet, e lobby naowe
dyktujce horrendalne stawki za rop
skutecznie blokuje wprowadzanie ener-
gii czystych, np. samochow na prd.
Nikomu z zarabiajcych na brudnej
energii nie zaley na zmianie status quo.
FAKT NR 5
Postp technologiczny powoduje,
e pracy jako takiej jest coraz mniej.
W 1995 r. Jeremy Riin wydał swoj
słynn i kontrowersyjn ksik pt.
Koniec pracy, w której przewiduje, e
postp technologiczny doprowadzi
do tego, e maszyny literalnie zastpi
ludzi w absolutnej wikszoci trady-
cyjnie wykonywanych zawodów, i e
ludzkobdzie musiała zrewidowa
swoje klasyczne spojrzenie na prac.
Nie do koca rozumiem kontrowersje
wokół tej ksiki, skoro ju dzi go-
łym okiem wida, e tzw. bezrobocie
technologiczne ma miejsce. W kon-
sekwencji spada i bdzie spada ilo
tych, którzy majpienidze, za które
mog kupowa dobra.
FAKT NR 6
W XX w. po raz pierwszy pienidz
oderwał si od realnej gospodarki.
Pienidz nie jest ju miernikiem siły
danej gospodarki, ale towarem samym
5
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
L U D Z I E I I D E E
w sobie, którym si handluje. Na gi-
dach pieninych kilka osób poprzez
zakup lub sprzedawaluty jest w stanie
wstrzsn i zachwiawielkimi gospo-
darkami i w cigu kilku sekund dopro-
wadzido ubóstwa rzesze niewinnych
ludzi, którzy w obszarze tej gospodarki
mieszkaj. Przykładowo, w roku 1992
rzd Wielkiej Brytanii podjł decyzj,
która nie spodobała si jednemu ze
wiatowych magnaw – Georgeowi
Sorosowi. Wobec tego jednego dnia
na giełdach walutowych dokonał on
ataku spekulacyjnego na funt brytyjski,
co w konsekwencji doprowadziło do
takiej dewaluacji funta, e brytyjskie
ministerstwo skarbu poniosło straty
rzdu 3,4 mld funtów. Gdyby doszło do
faktycznego ataku spekulacyjnego na
złotego i inne mniejsze waluty regionu
przy obecnej zmiennoci i niepewnoci
na rynku, obroca stabilnoci złote-
go – polski bank centralny – moim
zdaniem pozostaje praktycznie bez
szans na zrobienie czegokolwiek. Na-
ley mienadziej,e mocarzom tego
wiata Polska jest całkowicie obojt-
na. Mechanizm ten pokazuje jednak
wyranie, e to pienidz, a nie rzdy
decyduj o losach wiata.
Pienidz elektroniczny w postaci
zapisu komputerowego w systemie
bankowym spowodował, e banki po-
yczaj pienidze, których de facto nie
maj. Globalne zadłuenie jest wic
znaczco wiksze ni ilo istniej-
cych pienidzy. Z tego wynika jedno
wyjcia z długów nie ma, nie ma wy-
starczajcej iloci pienidzy w obiegu,
eby spłaci cało globalnego długu,
gdy do długu dopisywane s cigle
rosnce odsetki. Jest to wnia pochyła,
gdzie nawet USA, uwaane za jedno
z najbogatszych pastw na wiecie,
dwa lata temu i ponownie pod koniec
ubiegłego roku stało przed realnym
ryzykiem bankructwa ze wzgldu na
swój stopie zadłuenia.
JA ALTERNATYWA?
Rozumiem, e w przewaajcej cz-
ci historii człowieka, gdy zdobycie
poywienia było trudnym zadaniem,
bo człowiek nie potrafił korzysta
z natury tak jak dzi i trzeba było wal-
czy o przetrwanie – pienidze były
z punktu widzenia stabilnoci społecz-
nej niezbdne. Pojawienie si wymiany
handlowej i pienidza było natural-
ne i konieczne dla nadania porzdku
w wiecie niedoborów.
Jednak obecnie znane s ju techno-
logie, które pozwalaj wyywi, ogrza
i zabezpieczycał ludzkona Ziemi.
Wszelkie twierdzenia, e dóbr jest za
mało w stosunku do ludzi s czystma-
nipulacj systemu, w którym yjemy.
W skali globalnej nie ma niedoborów,
jest mnóstwo naturalnych zasobów,
których przy mdrym, a nie rabunko-
wym z nich korzystaniu starczyłoby
dla wszystkich na wiele milionów lat,
poczynajc od poywienia, na energii
skoczywszy. Obecny wiat jest zaprze-
czeniem solidarnoci midzyludzkiej
i powszechnego braterstwa. I chyba
wszyscy widzimy, e co tu jest bardzo
nie tak. Mylimy: „co zrobi?”. I do-
chodzimy do wniosku, e nic si nie
da zrobi, e wiata nie zmienimy, a je-
dynie moemy kultywowa pozytywne
jednostkowe działania w skali mikro.
I tu przechodz do ciekawszej i op-
tymistyczniejszej czci tej deski. Pro-
jektu, który mnie osobicie urzekł,
i o którym chc Wam opowiedzie,
gdy uwaam, e mówic o otwarto-
ci na zmiany, trosce o nasz plane-
t i drugiego człowieka po prostu
trzeba o nim wiedzie. Bohaterem
tej opowieci jest Jacque Fresco,
amerykaski naukowiec, wizjoner,
wynalazca, osoba niezwya pod
kadym wzgldem.
Jako młodzieniec doszedł do wnio-
sku, e najwiksz barier w rozwoju
potencjału ludzkiego jest istniejcy
system społeczny oparty na pieni-
dzu. Na tym spostrzeeniu jednak nie
poprzestał. Zaczł zastanawiasinad
alternatywami społecznymi. Jako in-
ynier wyszedł z załoenia, e system
społeczny, w tym miasta, transport
i sposób korzystania z energii, da si
zaprojektowaod pocztku, inaczej.
Temu powicił całe swoje ycie.
W 1975 r. Jacque Fresco załoył na
Florydzie w Stanach Zjednoczonych
orodek naukowy, w którym wraz
z innymi naukowcami i pasjonatami
nieprzerwanie pracuje nad zadaniem
swojego ycia i realizuje modele swojej
wizji. Na stronie internetowej Projektu
Wenus moemy przeczyta:
„Projekt Wenus proponuje alterna-
tywną wizję przyszłości (…) Projekt
wzywa do przemodelowania naszej
kultury, w której przestarzałe niepra-
widłowości w postaci wojen, biedy,
głodu, zadłużenia i niepotrzebnego
cierpienia ludzkiego nie tylko do
uniknięcia, ale całkowicie nie do
zaakceptowania”.
Projekt Wenus oparty jest na nast-
pujcych larach:
1. Odejcie od systemu monetarnego
na rzecz gospodarki opartej na za-
sobach naturalnych, czystej energii,
w tym nowych róach obecnie jeszcze
niewykorzystywanych, takich jak np.
energia oceanów, energia termalna,
itd. W nowym systemie ludzie znacznie
inteligentniej korzystaliby z zasobów
naturalnych, szanujc je i wkompono-
wujc siebie w przyrod.
2. Silne oparcie na nauce i technice.
Jacque Fresco stawia na technologi
i znaczcautomatykczynnoci obec-
nie wykonywanych przez ludzi. Co-
wiek przestałby wykonywa mecha-
niczne, powtarzalne prace, które mog
by wykonane przez maszyny. Po raz
pierwszy w yciu miby szans robi
to, co naprawd lubi robi i do czego
ma predyspozycje czy bd to badania
naukowe, czy sadzenie kwiatków a nie
to, za co mu bd chcieli zapłaci.
3. Edukacja dostpna dla wszyst-
kich, obejmujca nie tylko edukacj
akademick, ale równie wiadome
kształtowanie w ludziach postaw pro-
specznych oraz elementy inteligencji
emocjonalnej, szczelnie w zakresie
komunikacji i praktycznych umiejtno-
ci rozwizywania problew i docho-
dzenia do wspólnych rozwizaprzy
odmiennych zdaniach to, czego dzi
nikt nas nie uczy. W zakresie edukacji
akademickiej odejcie od pamicio-
wego systemu nauki na rzecz nauki
poprzez dowiadczenie.
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
6L U D Z I E I I D E E
4. Rezygnacja z pastwa, rzdów i ad-
ministracji na rzecz lokalnych wslnot
miast. Miasta bd zrónicowane
jeli chodzi o ilo mieszkaców. Ilo
bdzie dostosowana do lokalizacji i za-
sow dostpnych w danym miejscu,
tak aby miasto nie zagraało rodowisku
naturalnemu. Innymi słowy lepsze
warunki naturalne wicej ludzi, jed-
nak tylko do akceptowalnej z punktu
widzenia rodowiska granicy. Budowa
nowych miast i sieci transportu, dosto-
sowanych do korzystania z czystych
technologii, w których człowiekowi
y si bdzie duo lepiej, w zgodzie
z natur, bez marnotrawstwa energii.
To wszystko brzmi nieco utopijnie,
lecz projekt Wenus to konkrety, które
mog przyprawi o istny zawrót gło-
wy. Oto kilka imponujcych fakw:
O
rodek jest zlokalizowany
w miejscowoci Venus na Flo-
rydzie, gdzie na obszarze 22 akrów
grupa naukowców zbudowała ogrom-
ne centrum badawcze. Powstaj tu
prototypy domów i urzdze przyszło-
ci, wkomponowane w zielei natur,
istny mały raj na ziemi. W centrum na
stałe pracuje dua grupa naukowców-
pasjonatów, którzy realnie działaj na
rzecz lepszej przyszłoci ludzkoci.
J
acque Frasco oraz jego współpra-
cownicy opracowali i dosłownie
trzymaj w szufladzie zapierajce
dech w piersiach patenty i rozwi-
zania technologiczne przyszłoci,
m.in. ultraszybk kolej magnetyczn
funkcjonujc na zasadzie lewitacji
magnetycznej, samoloty pionowego
startu i ldowania, detektory zblienia
połczone z automatycznym syste-
mem kierowania samochodu, które
całkowicie uniemoliwiaj kolizje,
domy z nowego typu spronego,
wzmocnionego betonu z gitkpo-
włok zewntrzn, niepodatne na
trzsienia ziemi, huragany i poary,
wystarczalne energetycznie, z własny-
mi generatorami termalnymi i wiele,
wiele innych. Te wynalazki s cile
chronione, cho wtpliwe wydaje si,
by cz z nich mogła w ogóle zosta
zrealizowana w systemie monetarnym.
Nie byłoby po prostu na nie pienidzy.
Projekt Wenus stawia sobie za cel
dotarcie do jak najwikszej liczby
ludzi i przekonanie ich do zmiany.
Skoro bowiem ustrój społeczny – jak
to ju stwierdził John Locke – jest tyl-
ko umow społeczn midzy ludmi,
przy osigniciu odpowiedniej masy
krytycznej ludzi, którzy chc zmiany
– moe ona nastpi. Tak włanie ro-
zumuje Jacque Fresco. Jego celem nie
jest przejcie władzy, ale ewolucyjne
przejcie ludzkoci ku rozwizaniu
przez niego zaproponowanemu, na-
wet jeli miałoby to zabra jeszcze
wiele, wiele lat czy dekad. Nie zaley
mu ambicjonalnie na tym, eby ludz-
korealizowała koniecznie jego wizj
i koniecznie w takim kształcie, jak j
przedstawił, i cały czas podkrela, e
to ludzie zdecyduj, jak chc sobie
ten system poukłada. Jacque Fresco
mówi, e on daje jedynie gotow prak-
tycznie od A do Z alternatyw, model,
który ludzie mog przyj w całoci
lub z modykacjami. Jest jednak re-
alist i widzi, e istniejce obecnie na
wiecie problemy społeczne pozwalaj
niestety przypuszcza, e wiat nieko-
niecznie musi i w kierunku pokojo-
wej zmiany według jego modelu. Moe
si zdarzy, e powikszajce si dys-
proporcje midzy wiatem biednych
i bogatych doprowadz do krwawej
konfrontacji, a nawet zagłady naszej
cywilizacji, co w epoce broni jdrowej
jest niestety całkowicie realne.
Spójno, logika i proekologiczne
nastawienie systemu zapropono-
wanego przez Jacquea Fresco przeko-
nuje wielu ludzi, w tym niej podpi-
san, e warto spróbowazmiany, bez
wzgldu na to, jak nowatorskie jest to
rozwizanie. W ide Projektu Wenus
wierzy coraz wicej ludzi. Projekt
wymaga nansowania, funkcjonuje
przecie cigle jeszcze w systemie
monetarnym. I centrum naukowe,
i wszelkie działania promocyjne,
w tym lmy, ulotki, strona internetowa
itd. s pokrywane wyłcznie z datków
ludzi, którzy wierz w t ide. Przy
czym czsto s to bardzo bogaci ludzie,
którzy w zasadzie mogliby si okopa
na swoich pozycjach i niczym si nie
przejmowa, ale potradostrzec
co wicej ni czubek własnego nosa
i przekaza znaczn cz własnego
majtku na rzecz czego wikszego.
Fundusze, jakimi zasilany jest Projekt
Wenus id w setki milionów dola-
rów. Na rok 2030 zaplanowane jest
uruchomienie pierwszego samowy-
starczalnego miasta według pomysłu
zespołu Projektu Wenus. Co wicej,
przy projekcie pracuje nieodpłatnie
masa wolontariuszy z całego wiata,
najprawdopodobniej idca w setki
tysicy, jeli nie ju miliony. To, co
robi wolontariusze, to propagowa-
nie idei i informowanie o niej, pozy-
skiwanie funduszy na dalsze prace,
tłumaczenia, badania naukowe, lmy
itp. Wolontariusze to zwykli ludzie,
anonimowi milionerzy, ale i ludzie
znani jak np. William Gazecki, wybit-
ny dokumentalista, nominowany do
Oskara i zdobywca nagrody Emmy,
który dla Projektu Wenus nakrcił
lm Future by Design (Zaprojektowa
przyszło). Na stronie internetowej
Projektu Wenus mona zobaczy
dług list organizacji popierajcych
i wspierajcych ide Jacquea Fresco.
P
odstawowym medium całego pro-
jektu Wenus i zwizanego z nim
ruchu pod nazw Zeitgeist” (duch
czasu) jest Internet. Projekt Wenus
stanowi zagroenie dla istniejcego
systemu, dlatego nigdy nie bdzie pro-
pagowany w zalenej od pienidza
i polityki telewizji. Tylko wolny In-
ternet, niemoliwy do ocenzurowania,
niezaleny od wpływów politycznych
i nansowych moe zapewniruchowi
sukces, wirusowo zaszczepiajc ide
w coraz wikszej iloci otwartych na
zmiangłów. Armi przyszłoci s
wolontariusze przekazujcy ide da-
lej – mobilizacja na rzecz odbudowy
i ochrony Ziemi oraz yjcych na niej
ludzi. Do czasu osignicia pewnej
masy krytycznej, która ewolucyjnie,
a nie rewolucyjnie dokona zmiany.
Nigdy wczeniej nie dokonano cze-
go takiego. Przed powstaniem In-
7
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
L U D Z I E I I D E E
ternetu taki ruch nie miałby
najmniejszych moliwoci
rozprzestrzeni si globalnie.
98-letni dzi Jacque Fresco
o wigorze i energii dobrze
trzymajcego si 70-latka
jest ywym przykładem i po-
twierdzeniem tezy, e nic tak
nie zapewnia ugowiecznoci
i dobrego zdrowia jak pasja,
determinacja i wiara w to, co
si robi. Jacque Fresco nadal
pracuje pełnpar, wykłada,
podróuje, kieruje orodkiem
na Florydzie. Jego nastpczyni
w kierowaniu projektem bdzie
kobieta blisko 60-letnia dzi
Roxanne Meadows, architektka
i projektantka, jego najblisza
współpracownica w Centrum.
By moe przyjdzie moment,
kiedy i ona bdzie musiała za-
cz przygotowywa swojego
nastpc lub nastpczyni. #
WĄTPLIWOŚCI
Kilka wtpliwoci, które najczciej si pojawiaj wród osób, które po raz pierwszy słysz o Projekcie
Wenus.
1 . To, co proponuje Projekt Wenus to komunizm, a ten si nie sprawdził.
Słowo „komunizmbrzmi tak straszne, e jego dwik wyzwala w nas niemale bezwarunkowo odruch nega-
cji. Tak, to, co proponuje Jacque Fresco to rzeczywicie pewnego rodzaju komunizm. Jednak niewiele ma on
wspólnego z tym komunizmem, który niektóre z nas pamitaj. To, co miało miejsce w XX w. w czci wiata
było wynaturzon postaci komunizmu jako takiego, totalitarnym ustrojem społecznym, opartym na monopolu
władzy jednej partii, centralnym planowaniu i pastwowej własnoci. Systemem narzuconym ludziom, a nie przez
nich wybranym. To, co proponuje Jacque Fresco nie ma z tym nic wspólnego.
2. Bez pienidzy ludziom nic nie bdzie chciało si robi.
Jak pokazuj liczne badania, motywacja pienina jest jedn z najsłabszych i najmniej trwałych motywacji. Nawet
w naszym dzisiejszym wiecie ludzie robi przecie wiele cennych rzeczy bez adnego wynagrodzenia. aden wy-
nalazca, aden prawdziwy naukowiec nie pracuje dla pienidzy. Pracuje, bo fascynuje go sam proces dochodzenia
do rozwizania, pracuje z wewntrznej potrzeby. Podobnie jest z artystami. W wiecie Jacque’a Fresco kady mógłby
si realizowaw tym, co naprawd kocha, a nie w wykonywaniu pracy, której nie lubi, tylko po to, eby mie co
włoy do przysłowiowego garnka.
3. System wbrew „naturze ludzkiej”.
Czsto pojawiajcym si kontrargumentem dla Projektu Wenus jest rzekoma natura ludzka i wpisana w ni ch
posiadania wicej ni inni, rywalizacja i zawi. Jacque Fresco nie wierzy w „natur ludzkjako tak. Twierdzi, e nie
rodzimy si z uprzedzeniami, ksenofobi czy zawici. Wizjoner jest przekonany, e zachowania ludzi s podatne na
czynniki zewntrzne i warunkowane otoczeniem. W rodowisku konkurencji ludzie zachowuj si jak konkurenci,
zmiemy rodowisko, a zmienimy zachowanie ludzkie. „Ludzie wolni od długów, niepewnoci i strachu stan si
o wiele bardziej yczliwi. Bez nikogo, kto chciałby sprzeda komukolwiek cokolwiek lub pozbawi drugiego dobytku
czy pienidzy, wyeliminowana zostaje podstawowa przyczyna niezdrowej agresji” – mówi Fresco.
P O D S U M O W A N I E
C
o to wszystko ma wspólnego z masoneri? Sam Jacque Fresco masonem nie jest i nie
bdzie, gdy jest człowiekiem innej idei i o naturze inyniera, a nie intelektualisty.
Jednak Projekt Wenus z masoneriłczy sico najmniej w kilku punktach.
Po pierwsze: naukowcy z Projektu Wenus stworzyli wizjprzyszłoci, która w przypadku
powodzenia bdzie w spob całkowicie niezamierzony realizacj naszych podstawowych
haseł, a w szczególnoci tego umieszczonego na samym kocu. Tego, który najsłabiej
funkcjonuje, a w zasadzie wcale nie funkcjonuje – powszechnego braterstwa – systemu,
w którym ludzie działaj w imi wspólnego dobra, a nieasnej korzyci i pienidzy.
Po drugie: patrzc i na masoneri, i na Projekt Wenus, przypomina mi si nastpujcy cytat
z Mroka: Powinniście wierzyć wwygraną wbrew oczywistości, żeniemożecie wygr. Tylkotaka
wiara jestprawdziwa, awszelka wiara, która szuka poparcia rozumu, niejestprawdziwą wiarą.
Projekt Wenus, podobnie jak haa wolnomularskie, moe by postrzegany jako nierealny,
utopijny i zdany na niepowodzenie. Jednak kada miała próba dokonania wielkiej zmiany
istniejcych warunków, kada wzniosła wizja dla ludzkoci ba zaliczana do utopii. Jak wiat
wiatem obrocy starego porzdku nie doceniali nowych idei, wyszydzali je i twierdzili,
e system, czyli ich Titanic jest niezatapialny.Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić,
i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi mawiał Einstein.
ycz Jacqueowi Fresco, sobie i nam wszystkim, aby jego wizja w tej czy nieco innej
postaci została zrealizowana i ludzko weszła na kolejny etap rozwoju zwnowao-
nego, mdrego, prawdziwie ludzkiego. Nie wiem, czy mnie dane bdzie tego doczeka,
ale kto wie, by moe mojej rce lub jej dzieciom jutak.
Powiedziałam , Sonia Lerska
Deska wygłoszona podczas prac Sz... L... Gaja Aeterna 10 maja 2014 r.
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
8S E K R E T Y W A R S Z T A T U
STARE I NOWE PISMA WOLNOMULARSKIE
U
chylajc nieco rbka tajemnicy, pokazujemy po raz pierwszy trzy wolnomularskie druki, które
dzieli prawie 180 lat. Pierwsze pismo to potwierdzenie masoskiej przysigi dochowania ta-
jemnicy z 5831 R.P.. Drugie to pismo przewodnie loy witynia Minerwy do loy Dobry Pasterz,
z załczonlist członków (teje niestety nie mamy) i z probo otoczenie ich bratersk miłoci
z 5821 R.P.. Ostatnie pismo to Dyplom loy Nadzieja dla br... Adama Wysockiego, czynicego Go
Honorowym Mistrzem Loy z 6014 R.P.. #
III
I II
9
W o l n o m u l a r z P o l s k i W i o s n a 2 0 1 4 n u m e r 5 8
S E K R E T Y W A R S Z T A T U
NA MASOŃSKIEJ MOZAICE



M
asoni nie tylko maj własne,
ocjalne czy prowadzone
przez pojedyncze osoby
inicjowane, witryny www, lecz rów-
nie udzielajsi aktywnie w blogo-
sferze i portalach społecznociowych,
z facebookiem na czele. Tam obecno
masonerii jest powszechna i właciwie
bez wikszego problemu moemy do-
wiadywa si na bieco, co w maso-
skiej trawie popiskuje i to we wszystkich
barwach naszej rónorodnoci.
Czy jest to zjawisko dobre i pozytywnie
wpływajce na wizerunek całego ruchu?
Moim zdaniem jak najbardziej. Grono
oponentów czy malkontentów wobec
obecnoci wolnomularzy i wolnomularek
w sieci z kadym rokiem si wyranie
kurczy. Oczywicie dyskusja wewntrz
lói zakow toczy si od narodzin inter-
netu, ale teraz pytaniem, które dominuje
jest nie PO CO? tylko JAK? Promowa
si i przyblia wiatu profaskiemu nasze idey, które na
szczcie nie musz zmienia si tak szybko jak narzdzia
i noniki przekazu tyche idei.
Niezalenie od działa PR-owych poszczególnych obe-
diencji czy ló, w internecie funkcjonujju rónojzyczne
masoskie agencje prasowe czy newsowe, przekazujce
wydarzenia zwizane z działaniem masonerii, informujce
o tym, co ciekawego było czy te si szykuje w rónych
krajach albo na niwie midzynarodowej. Jawno ycia wol-
nomularskiego w cywilizowanym wiecie jest imponujca,
a w dobie nawrotu komunikacji, głównie za pomoc „pisma
obrazkowego, właciwie ukrywanie czegokolwiek nie jest
moliwe. Bez nadmiaru szczegółów rzecz jasna, gdy swoje
sezamy, kody, znaki zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych
organizacje masoskie mie sobie nadal mog, na prostej
zasadzie tajemnicy rmowej czy poszanowania prywatnoci
swoich członków oraz intymnoci przeywania rytuału.
Głównym punktem odniesienia do tego, co mona chro-
ni lub ujawnia, jest prawo stanowione (nie objawione)
oraz prawa człowieka i obywatela. Kropka. Do tego musz
dopasowywa si zawsze wewntrzne regulaminy i teksty
przysig oraz zobowiza – nawet jeli dla oka bducha
profaskiego mog brzmie niezrozumiale, a nawet trady-
cyjnie budzi odrobin lku. Sorry – taki mamy klimat.
W tym kontekcie poszanowanie tra-
dycji i specyki masonerii sekretnej oraz
otwarcie na wiat i ludzi, dziki nowo-
czesnym mediom jest dla współczesnej
Sztuki Królewskiej oczywistoci. Jak
mdrze i umiejtnie potra poszcze-
lne podmioty masoskiego i jedno-
czenie profaskiego prawa wykorzysta
dostpnprzestrze i czas medialny to
ju inna bajka. Zakładamy jednake, e
do wolnomularstwa traaj ludzie z ot-
wartymi głowami, tolerancyjnymi pogl-
dami i wyej ni przecitnym poziomem
IQ. Majc właciwie nieograniczon
sposobno kreowania własnych prze-
kaw w wielkiej internetowej chmurze,
i nie korzysta przy tym z moliwoci
przeciwstawiania si czarnej legendzie
masonerii, to ju powany grzech za-
niechania.
Mylenie w kategoriach psy szczekaj,
a karawana idzie dalej” jest karmieniem si
udzeniami, e masoneria nie potrzebuje sizmienia i przyj-
mowanowych wyzwa, gdy jest doskonym i skoczonym
patentem z nienaruszaln pieczci Wielkiego Architekta.
Wówczas wszelkie próby szerszego otwierania sipostrzegane
s w kategoriach zagroedla wolnomularskich zwyczajów,
obrzdów i innych sekretów. A sprowadzanie kadego prze-
kazu asnego w przestrzezewntrzn do łamania przysigi
wolnomularskiej to dzi ju skansen, wiadczcy o brakach
w edukacji masoskiej i niezrozumienie, czym naprawd s
nasze tajemnice jeli jumamy tymi kategoriami operowa.
Wszystkie te reeksje i rozwaania bledn jednak, a nawet
trochmiesz, jeeli zanurzymy siw ten niebezpieczny dla
Sprawy, weug niektórych, internet i znajdziemy multum
informacji oraz zdj z najdalszych zaktków globu. Prawdziwa
uczta edukacyjna, pozwalajca zrozumie pojcie Masonerii
Uniwersalnej. A strachy sna lachy to znaczy junie dotycz
nas tak specjalnie. Okazuj si sztuczne i wyolbrzymione
przez lkowo zamykajcy si umysł. Wtedy urzeczeni praw-
dziw sił wolnomularskich Potg, wietnie sobie radz-
cych z otwartoci, i zarazem rytualn, a take tradycyjn
sekretnoci, zagwidemy sobie głono jakizsamplowany
cyfrowo kawek Mozarta. Oczywicie z czystego podziwu
oraz lekkiej zazdroci gdzie i z czym do ludzi, o Ludzkoci
nie wspominajc. Brat Marek
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
10 N A S I W I E L C Y
5 maja br. w Olkuszu, przy grobie i pomniku br... płk. Francesco Nullo odbyła się uroczystość z oka-
zji 151. rocznicy Jego śmierci. W obchodach uczestniczyła delegacja Sz...L... Orzeł Biały na Wschodzie
Katowic, która w imieniu Federacji Polskiej Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Wolnomularskiego
„Le Droit Humain” złożyła kwiaty u stóp grobu bohatera dwóch narodów.
FNCESCO NULLO
WOLNOMULARZ CZYNU
U
rodził si 1 marca 1826 roku w Bergamo, miecie
o 900-letniej historii, połoonym na północy
Włoch w regionie Lombardia, przy granicy ze
Szwajcari, zamieszkiwanym obecnie przez ponad 120
tys. mieszkaców. Pochodził z majtnej rodziny kupie-
ckiej, która zapewniła mu moliwo zdobycia solidnego
wykształcenia, a take warunki do opływajcego w do-
statek, beztroskiego dorosłego ycia. Z pierwszej szansy
skorzystał. Bdzieckiem nad wiek powanym, zamknitym
w sobie, małomównym, a na dodatek słabego zdrowia.
Dla jego najbliszych takie cechy z pewnoci nie były
powodem do radoci, jednak mały Francesco skutecznie
pocieszał ich swymi wynikami w nauce. Po ukoczeniu
szkoły elementarnej w Bergamo zapisany został do uzna-
wanego za najlepsze w Lombardii kolegium. W 1840
roku najblisi młodego Nullo, widzc w nim sukcesora
familijnego interesu, zapewnili mu praktyczne poznanie
zawodu w sklepie rodziców oraz w fabryce wuja. Wszystko
to jednak nie zaspokoiło głodu wiedzy młodego Francesco,
po zgłbieniu tajników rodzinnych profesji podjł jeszcze
studia handlowe w Mediolanie.
Lata 1848 i 1849 w Europie przeszły do historii jako
Wiosna Ludów, burzliwy okres narodowych i rewolu-
cyjnych zrywów, które po Francji i Niemczech ogarnły
take podzielone wówczas i czciowo zajmowane przez
Austri ziemie Italii. 18 marca 1848 r. mieszkacy Me-
diolanu powstali przeciwko okupantom, co znane jest
miłonikom historii pod nazw „Piciu Dni”. Wydarzenie
to było pierwsz dla młodego Francesco Nullo okazj, by
czynem dowie swego patriotyzmu. Wraz z trzystoma
ochotnikami z Bergamo pieszo ruszył na pomoc Medio-
laczykom, a bohaterstwo owego oddziału uwiecznione
zostało na kartach historii. Podczas walk, w wyniku których
zmuszony został do odwrotu słynny dowódca austriacki
Joseph hrabia Radetzky (to na jego cze Johann Strauss
starszy skomponował słynny Marsz Radetzkiego), zginł
brat Francesco, zakonnik i powstaczy przywódca.
Mimo póniejszych poraek w starciach z przewaa-
jcymi siłami armii austriackiej i znacznego osłabienia
powstaców, Nullo wci zaangaowany był w zbrojny
ruch oporu. Kolejnych dowodów swego mstwa dostar-
czył podczas obrony Republiki Rzymu. Proklamowan
przez Zgromadzenie Narodowe 9 lutego 1849 roku Terza
Roma wkrótce zaatakowały katolickie kraje europejskie,
wezwane przez Piusa IX do pomocy w przywróceniu mu
niepodzielnej władzy. Nullo wraz z ochotnikami z całego
kraju ruszył do Rzymu, gdzie walczył w słynnym oddziale
„Lansjerów mierci” pułkownika Masiny. Najprawdopo-
dobniej przy tej okazji nastpuje zblienie Francesco Nullo
z B... Giuseppe Garibaldim, Wielkim Mistrzem Grande
Oriente d’Italia, legendarnym włoskim przywódc naro-
dowowyzwoleczym i zjednoczeniowym. Wkrótce Nullo
zyskuje u Garibaldiego nie tylko uznanie ze wzgldu na
patriotyzm i talenty wojskowe, ale te absolutne zaufanie,
czego dowodem moe by choby misja zorganizowania
schronienia dla Garibaldiego i jego umierajcej ony w San
Marino, po odwrocie z Rzymu.
Klska tego zrywu niepodległociowego zniechca
Włochów do kolejnych powsta na 10 lat. W tym czasie
Francesco Nullo udaje si unikn austriackich przelado-







11
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
N A S I W I E L C Y
wa, a take znacznie rozwin rodzinny interes. Zakłada
wraz z bratem fabryk tekstyliów pod Bergamo i odnosi
imponujce sukcesy biznesowe. W kwietnia 1859 roku
wybucha wojna francusko-austriacka, która Włochom daje
kolejn szans na zjednoczenie. Kilka dni po rozpoczciu
tego koniktu przedsibiorca Francesco Nullo przeistacza
si w ołnierza i stawia pod rozkazy Garibaldiego. Znów
otrzymuje przydział do elitarnego oddziału w szeregach
Strzelców Alpejskich i znów daje liczne dowody walecz-
noci. W oswobodzonym wkrótce rodzinnym Bergamo
odznaczony zostaje orderem nadanym przez Wiktora
Emanuela, pierwszego króla zjednoczonych w 1861 roku
Włoch.
Zanim jednak do zjednoczenia doszło, Nullo, jako do-
wódca tzw. elaznej Brygady złoonej z zebranych przez
siebie ochotników, odnosi spektakularne sukcesy na Sycylii,
gdzie mimo rany poprowadził zwyciski szturm w Paler-
mo. Potem wraz z Garibaldim triumfalnie wkracza do
Neapolu, a nastpnie pokonuje wrogie oddziały w bitwie
pod Volturno, za co otrzymuje awans na podpułkownika.
Po złoeniu przez Garibaldiego dyktatury na rce króla
Wiktora Emanuela, Nullo wraca do Bergamo.
Zakoczona wytsknionym zjednoczeniem Ojczyzny
kampania, która przeszła do historii jako Wyprawa Tysica
Czerwonych Koszul, a której zapewnił najwiksz liczb
ołnierzy-ochotników, powinna zaspokoi u niego potrzeb
czynnego zaangaowania w realizacj wolnomularskiej idei
wolnoci. W nareszcie wolnym kraju mógł wie spokojne
i dostatnie ycie, cieszc si zasłuonym mianem bohatera
narodowego, a take owocami sukcesów biznesowych, na
wystawie we Florencji otrzymał za swe tkaniny medal.
Mógł załoy rodzin, bo cho niewiele wiadomo o jedynej
miłoci jego ycia, to nie ulega wtpliwoci, e zwizek ten
traktował bardzo powanie. Nie potrał jednak by obojt-
nym na wszelkie przejawy dławienia wolnoci. Ponownie
przywdziewa mundur, by wraz z Garibaldim wyzwoli
wci niezjednoczone prowincje, dwukrotnie zostaje
uwiziony. Potem wraca do Bergamo, ale znów na krótko,
bowiem dowiaduje sio powstaniu styczniowym w dalekiej
Polsce. Bdc nie tylko ordownikiem, ale i bojownikiem
o wolno narodów, nadto majc w pamici waleczno
Mariana Langiewicza uczestniczcego w Wyprawie Tysica
na Sycyli, Francesco Nullo podejmuje decyzj wyruszenia
na pomoc Polakom. – Któż mógł go powstrzymać! Rwał się
do Polski, aby krwią naszą zapłacić za krew, jaką Polacy
przelewali na wszystkich polach Europy niewdzięcznej, okrutnej,
samolubnej, która ich opuściła. Ach, Nullo! tak skomentow
reakcj swego przyjaciela Garibaldi.
W kwietniu 1863 roku Francesco Nullo przybywa do
Krakowa na czele zebranych przez siebie ochotników
włoskich i francuskich. Tam zostaje przez Rzd Narodowy
mianowany generałem. 3 maja na czele Legii Włosko-
Francuskiej przekracza granic Królestwa Polskiego pod
Krzeszowicami, a wkrótce potem pokonuje rosyjskie
oddziały w pobliu Podła. Kolejna bitwa, stoczona pod
Krzykawk, okazuje si by jego ostatni. 5 maja 1863
roku ranny Nullo odchodzi na Wieczny Wschód, a jego
ciało złoone zostaje na cmentarzu w połoonym kilka
kilometrów od miejsca bitwy Olkuszu.
Francesco Nullo ma swe popiersie w panteonie patriotów,
bohaterów Risorgimento, na rzymskim wzgórzu Janiculum.
Na jego cze w Bergamo wystawiony został pomnik, pod
którym odbywaj si patriotyczne uroczystoci. To nie
jedyne dowody pamici Włochów o ich bohaterze, ale
pamitamy o nim równie my – Polacy. Jego imi nadano
ulicom w 9 miastach i miejscowociach, szkołom, a take 50.
Pułkowi Piechoty Strzelców Kresowych oraz frachtowcowi.
„Marsowy, jak mało kto z wygldu, nieznoszcy pustej ga-
daniny, bardzo małomówny, umiejcy oceni sprawiedliwie
i dokładnie patriotyzm drugich, odwany a do zuchwal-
stwa energiczny a do zaciekłoci, republikanintak
scharakteryzował swojego towarzysza walk Alberto Mario
w ksice Il Millo. A tak sportretował go Emile Andreoli,
członek Legii Francusko-Włoskiej: „Mczyzna w sile wie-
ku, postawy marsowej, nacechowanej pikn i szlachetn
energi. Twarz miał smagł, pełn mskiej urody. Srebrne
nitki przetykały jujego bujne włosy. Z jego wielkich
oczu patrzyła sama dobro, sama szczero i odwaga. B
to człowiek, który budził bezwzgldne zaufanie. Kto go
ujrzał, musiał pokocha go od razu”.
Tytułem podsumowania, warto przytoczy myl br...prof.
Andrzeja Nowickiego: Oprócz lozoi wyłoonej expli-
cite w rozprawach lozocznych, istnieje take lozoa
w postaci niezwerbalizowanej, ukryta w praktyce i w jej
wytworach. Do uprawiania historii lozoi niezbdna jest
umiejtno wydobywania lozoi nie tylko z wypowiedzi,
ale take z czynów i dzieł ludzkich. Oddajc ycie w walce
o niepodległo Polski, Francesco Nullo pokazał w praktyce,
jak rozumie masosk ide Braterstwa Narodów, uznał,e
przyja polsko-włoska polega nie tylko na wygłaszaniu
piknych przemówie, ale w okrelonych sytuacjach musi
wyrazi si czynem.
Przypomnijmy na zakoczenie, e imieniem Francesco
Nullo nazwana jest jedna z ló masoskich działajcych
w naszym kraju, skupiajca braci Włochów.
Br. JM, Olkusz
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
12 K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
P
lan ten powstał, gdy odwie-
dziłem wystaw w Archiwum
Pastwowym w Bydgoszczy pt.
„Sztuka Królewska w Bydgoszczy. 230
lat tradycji wolnomularskich. Wysta-
wa zachwyciła mnie swoim opracowa-
niem i zebranymi na niej masonikami.
Miałem szczcie, poniewa trałem
na dr. Marka Romaniuka, z którym
uciłem sobie pogawdk na temat
wolnomularstwa na tych terenach,
czyli w Bydgoszczy, Inowrocławiu,
Toruniu.
Kiedy wracałem do domu, zaczł
w mojej głowie kiełkowa pomysł na
pokazanie teje wystawy take w Ino-
wrocławiu. Dlaczego? Poniewa Ino-
wrocław miał swoje zwizki z wolno-
mularstwem od chwili, kiedy w 1820
roku powstała loa Zum Rierkreuz,
a lady ycia inowrocławskich ma-
sonów wprawne oko rozpozna na
zdobieniach niektórych kamienic.
Bydgoska wystawa trwała do koca
lutego 2014 roku. Miałem wic duo
czasu. Był wszak padziernik roku
2013.
I tu zaczyna si właciwy moment,
kiedy klocki układanki łcz si w ide-
alncało. Na przełomie lutego i mar-
ca do skrzynki Kujawskiego Centrum
Kultury w Inowrocławiu traa wiado-
moz ofert zorganizowania wystawy
prac inspirowanych symbolik maso-
sk. Pisze Andrzej Masianis. Szcz-
cie (?!), e to włanie ja odczytuj
t wiadomo. Przypominam sobie
o moim pomyle z bydgosk wystaw.
Chwytam za telefon i... sprawy tocz
si szybko. Ustalenie wolnego termi-
nu w galerii i nawizanie kontaktu,
nie bez pomocy Andrzeja Masianisa,
z Tomaszem Szmagierem, którego
chyba Czytelnikom Wolnomularza
Polskiegonie musz przedstawia.
Idea połczenia wystawy powiconej
wolnomularstwu w Inowrocławiu ze
sztuk, jak si SZYBKO okazało, za-
interesowała wszystkie strony.
Tak oto 25 kwietnia o godzinie 18:00
otworzylimy w Inowrocławiu wysta-
w „Masoneria Prawdziwa. Bydgoszcz
– Inowrocław dwa wieki tradycji”.
Po krótkim przywitaniu i przedsta-
wieniu szanownych goci, Tomasz
Szmagier trzykrotnym głonym stuk-
niciem obcasem otworzył wystaw
(młotek leał w gablocie) i rozpoczł
mini wykład, wprowadzajc goci
w histori wolnomularstwa i w jego
MASONERIA PWDZIWA
BYDGOSZCZ – INWOROAW, DWA WIEKI TDYCJI





13
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
idee. Specjalnie na t wystaw została
przygotowana plansza powicona
wolnomularstwu w Inowrocławiu
i dopełniała ona histori wolnomu-
larstwa bydgoskiego, z którym było
ono zwizane.
Pady pytania, które potwierdzaj
niestety krc nadal czarn legen-
d o wolnomularstwie, pokutujc
w naszym speczestwie. Jak si
okazuje, takie spotkania, wystawy
s potrzebne, aby mona było – jeli
nie przekona si do racji wolnomu-
larskich – to chocia wyrobi sobie
własne zdanie. Prace prezentowane
na wystawie zrobiły wraenie na
ogldajcych. Ich sił jest moliwo
wejcia w wiat wolnomularskich
symboli, którego drzwi uchylaj nam
artyci. Interpretowania ich na swój
sposób. Przemawiaj do podwiado-
moci odbiorcy. Przenosz w wyob-
rani w wiat pracy loy. Linas Do-
marackas, Wojciech Mocibrodzki
i Andrzej Masianis, trzej artyci,
trzy odmienne style, pełne jednak
swoistego magnetyzmu.
Na wystawie zjawsi dr Tomasz
Łaszkiewicz, który w 1998 roku w pe-
riodyku Ziemia Kujawska(t.13),
pisał o masonerii inowrocławskiej.
Kiedy sala opustoszała, panowie To-
masz Szmagier i Tomasz Łaszkiewicz
nadal dyskutowali i wymieniali si
informacjami. Kto wie, moe uda si
zorganizowa kiedy panel naukowy
w Inowrocławiu o masonerii na Ku-
jawach i Wielkopolsce? Kolejny po-
mysł, który mi zakiełkował w głowie.
Wiosna, to chyba wszystko tłumaczy...
* * *
Na koniec mała anegdota. W trakcie
wystawy podchodzi do mnie starsza
pani z powan min na twarzy, nie
wiem dlaczego, ale podwiadomie
przygotowuj sina reprymend.
-Proszę mi odpowiedzieć, ponieważ mnie
to ciekawi, czy kobiety też przyjmo-
wane do wolnomularstwa? Bardzo bym
chciała to wiedzieć...*.
ycie potra zaskoczy!
Jarosław Wojtasiski,
Inowrocław
*O wolnomularstwie kobiecym czy-
taj na str 35.
REDAKCJA
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
14 M A S O N I I P R O F A N I
Z
daniem prof. Szyszkowskiej z liberalizmem ekono-
micznym nie wisijakiekolwiek ideały. Wpraw-
dzie nie istnieje prosta zalenomidzy sytuacj
ekonomiczn danej wspólnoty a akceptowanymi w niej
wartociami, niemniej okrelone praktyki ekonomiczne
sprzyjaj kształtowaniu ludzi wraliwych lub uniemoliwiaj
takie ksztcenie. W opinii referentki liberalizm ekonomiczny
promuje postawy pragmatyczne, nastawione wyłcznie na
egoistycznie rozumiany sukces jednostki, przy czym suk-
ces ten rozumiany jest w kategoriach czysto materialnych,
a wic jako posiadanie wikszej iloci dóbr. Solidarno,
lantropi, spółdzielczo, współprac, braterstwo czy
wno zastpuje przysłowiowy wycig szczurów, w ra-
mach którego drugi człowiek zredukowany zostaje do roli
narzdzia przydatnego do budowania własnej kariery.
Prof. Szyszkowska uwaa, e na gruncie liberalizmu
ekonomicznego niemoliwa do zrealizowania jest take
autentyczna wolno. Budowanie własnego prestiu i ciu-
łanie dóbr uzalenione jest bowiem od bezwarunkowej
akceptacji reguł panujcych w wiecie wolnego rynku.
Nie ma tu miejsca na wiatopogldow odmienno,
fundamentalny krytyczny dystans czy promowanie ide-
ałów zwizanych z autonomi jednostki i solidarnoci
wspólnoty. Zdaniem Referentki, wypieraniu ideałów
humanistycznych i promowaniu reguł wolnego rynku słu
przeprowadzane konsekwentnie reformy edukacji oraz
generowanie koniktów, ównie przez media. Sprzyja
to z jednej strony utrwaleniu bezreeksyjnych postaw
konsumenckich, z drugiej stanowi tubdla promowa-
nia „jedynego słusznego wiatopogldu. Potwierdza to
chociaby brak miejsca w ramówce mediów publicznych
dla wikszoci wspólnot religijnych zarejestrowanych
w naszym kraju.
Zmiany w edukacji majz kolei na celu powizanie
działalnoci akademickiej z biznesem. Przełoenie bada
naukowych na sukces rynkowy czy kształcenie kompetencji
oczekiwanych przez pracodawców zastpuj klasyczne
cele uniwersytetu, jakimi było bezinteresowne denie
do prawdy czy troska o dobro ludzkoci. Wywoływanie
koniktów wie si natomiast z interesami lobby odpo-
wiedzialnego za przemysł zbrojeniowy. Produkowana
bro musi ulec zuyciu, generujc nowe zamówienia
i konieczno zbroje. Zdaniem Pani Profesor konieczny
jest dzi powrót do dwóch idei:
1. Stworzonej przez Kazimierza Dbrowskiego idei
„pozytywnego niedopasowania, czyli wiadomego braku
akceptacji dla tych warunków otoczenia, które utrudniaj,
a nawet uniemoliwiaj rozwój. Maria Szyszkowska pod-
krela, e człowiek rodzi si jako istota wolna, czyli zdolna
do przekraczania uwarunkowa biologicznych oraz presji
rodowiskowej. Aby zaktualizowa w sobie moce twórcze,
potrzebuje tylko właciwego systemu wartoci, opartego
o empati, przyja, yczliwo i gotowo niesienia po-
mocy innym ludziom.
2. Opracowanej przez Gustava Radbrucha idei zwizku
demokracji z socjalizmem. Prof. Szyszkowska podkrela
przy tym, e socjalizmu nie da si zredukowa do jednej
koncepcji. Trzeba raczej postrzega go wielorako, od-
wołujc si choby do myli Edwarda Abramowskiego,
Immanuela Kanta, Karola Marksa, Adama Mickiewicza
czy Józefa Piłsudskiego.
Wykład wywołał oywion dyskusj. Zwrócono uwag
na to, e realizowane w praktyce systemy socjalistyczne
bywały nieludzkie i stały w jawnej sprzecznoci z ideałami
humanistycznymi. Podkrelono take, e konieczne jest
rzetelnie i dobrze stanowione prawo, które pozwala na
kształtowanie obywateli we właciwej hierarchii wartoci.
Pojawiły si równie obawy, czy „pozytywne niedopaso-
wanie” nie spowodowałoby powstania wspólnoty złoonej
z jednostek, których nic by nie łczyło. Prof. Szyszkowska
podkreliła w tym kontekcie, e płaszczyznwic silnie
zindywidualizowane jednostki s wspólne ideały, których
w praktyce nie da si realizowa w sposób schematyczny.
Podniesiono w kocu kwesti pacyzmu i postawy ekolo-
gicznej jako warunków odbudowy solidarnej wslnoty. Na
zakoczenie prac Referentce wrczono kwiaty i pamitkowy
znaczek wydany z okazji 5-lecia Sz...L... Kultura. #
IDEAŁY W CZASACH LIBELIZMU
EKONOMICZNEGO
B R ... M A R C I N B O G U S Ł A W S K I




Idey w czasach lIberalIzmu ekonomIcznego z perspektywy jednostkI oraz ludzkoścI.
15
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
M A S O N I I P R O F A N I
7 STYCZNIA 2014
Ksiki nadal spadaj z Nieba. Dzi
trzy paczki. Jedna od Ciebie, druga od
Pani Małgorzaty M., trzecia od kra-
kowskiej przyjaciółki – organizatorki
pomocy internetowej. O ile rozumiem
trafno wyboru „krakuski” – znamy
si kilka lat... o tyle pozostałe prze-
syłki wpdzaj mnie w zdziwienie.
Nadawcy traaj w centrum moich
zainteresowa. Zdumiewajce! Grof,
Coelho (akurat najbardziej lubi Piel-
grzyma, wic Zwierzenia pielgrzyma,
które miałam tylko w wersji cyfrowej
s rarytasem), tradycje ezoteryczne,
lozoa dziejów... nie wymieniłam
wszystkich, ale adnej nie odło na
lepsze czasy. Wieczory długie, bd
czyta. Twoja ksika z pikn dedy-
kacj... cigle si zastanawiam; myl
i jeszcze nie umiem odpowiedzie,
co te Wielki Architekt chciał po-
wiedzie, na jak ciek skierowa?
Myl, e nie powinnam pieszy
si z odpowiedzi. Jeli pozwolił mi
przey, miał w tym cel. Jedno wiem
otworzyłam si na ludzi, teraz bd
czciej patrze w okno, Niebo i dagle-
zje, ni na rodek izby i dach. Wierz,
e da mi sił i nadziej. Dzikuj Ci
bardzo. Na Twój apel odpowiedzieli
Nadawcy. Nie wiem jak Im i Tobie
dzikowa. Na razie zbieram adresy,
mam nadziej, e ycia wystarczy, by
Oarodawcom podzikowa cho
skromn kartk lub szydkow
gwiazdk.
9 STYCZNIA
Bardzo chc, by o tym wiedziała
i z Tob pierwsz dziel si informa-
cj. Dzi dostałam mailem decyzj
dot. likwidacji szkody. Ubezpieczenie
zostanie wypłacone w pełnej wysoko-
ci. Dom nie był ubezpieczony wyso-
Z B L O G A A S Z E R A , O N A P A N A B O G A
JAK FENIKS Z POPIOŁÓW
Dobro nie powinno być chowane
pod korcem. Przestawałam wierzyć
w Człowieka... Los przywrócił mi
wiarę, uczy od nowa nadziei.





CzyLi MaiLe. oto KiLKa z niCh.
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
16 M A S O N I I P R O F A N I
ko. W najmielszych wyobraeniach
nie brałam pod uwag poaru – u po-
arnika nic nie ma prawa si pali,
nawet artem, co najwyej robota
w rkach. A wiadomo, e ksiek,
ikon, kotów i podobnego dobra” si
nie kradnie. Przy ostronym kosztory-
sie odszkodowanie moe wystarczy
na remont, a na pewno na dach nad
głow. Na rce Pani Iwony Sk, spe-
cjalisty zajmujcej si szkod [Com-
pensa], oyłam podzikowanie za
szybko, takt i kultur.
12 STYCZNIA
Jestem cierpliwa i spokojna. „Tre-
nowam” kiedy buddyzm, równo-
legle z okrzyowcami;wietnie
si to godzi. Trudno uwierzy, ale
potrafi milcze i przetrwa miesic
bez kontaktu z ludmi. I zachowa
absolutny spokój te. Wnajmiel-
szych wyobraeniach nie przypusz-
czam, e lata dyscypliny i wicze
przydadz siw takim momencie.
Czytam Tj blog, zaczłam rozu-
mie ksiki. Bdzie dobrze. Poma-
gasz mi y. Twój optymizm dodaje
mi skrzydeł.
16 stycznia
Na rce Pa: Babci i Mamy, sadam
podzikowania dla Małej Wielkiej
Damy. Dzikuj za dedykacj, za ry-
sunki kotw na otkach, cudne wier-
szyki Babci. Ksika bdzie najcenniej-
szpamitk. W smutny dzie Emilka
wysłała promyk oca. Rewanuj si
zdjciami nieka i jego histori. Ma-
lekiego, co najwyej jednodniowego
nieka znalazłam pod płotem obok
martwego braciszka. Był zmarzni-
ty, głodny i lekki jak płatek niegu.
Wrzesie był chłodny tego roku. Ko-
cia mama nigdy do niego nie wróciła.
Zabrałam do domu, zbudowałam in-
kubator z kartonowego pudełka, waty
i awki. Karmiłam kroplomierzem.
Kociak rósł i mniał. Zaopiekowa
si nim koteczka/staruszka, w której
obudziły si instynkty macierzy-
skie. Myła, masowała brzuszek, tuliła.
nieek wyrósł na piknego kocurka.
Bardzo kochał ludzi. Wiedział, e im
zawdziczał ycie. Niestety, mier
take. W załczeniu foty. nieek jako
dorosły, buszujcy w ksikach paci.
10 KWIETNIA
Stare miesza si z nowym. Kontrasty
wida na zdjciach: stara i nowa bi-
blioteka, resztki tapczanu na którym
spałam, rysunek tego, co było i moe
bdzie, bezdomna Calineczka, której
tłumacz, e ju niedługo, za kilka
miesicy bdzie miała dom. Niemia-
ło budz nadziej. Moe uda si od-
tworzy. Nie, nie tak! nie odtworzy,
stworzy nowe na spalonym. I kiedy
jest mi le... myl o Twoim Feniksie.
Musiał umrze, eby y... ze mn los
obszedł si łagodniej.
12 KWIETNIA
Dzikujza krzepice słowa i za cud,
jaki dokonała, apelujc o ksiki.
Dostałam ich naprawd duo. Na
pewno powyej półtorej setki. Pion
Likwidacji PZU (pani Agnieszka
Roguska) trzy kartony; jak mówiłam
3 x 25 kg. Tematyka przeróna, zna-
lazłam wicej perełek ni mogłabym
17
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
M A S O N I I P R O F A N I
przypuszcza, ale kada ksika spra-
wiła mi rado. Niektóre dedykacje
były w ksikach, do innych załczane
liciki i kartki... Nagle zrozumiałam,
e nie jestem sama, e łacuszek Lu-
dzi Dobrej Woli stoi za mn. Bardzo
mi to pomaga. Po urzdowych bata-
liach, gdzie czsto głupota ciga si
z podłoci, yczliwy wiat pomaga
wróci do równowagi. Nie znajduj
słów podzikowa. Próbuj wysyła
kartki witeczne, wysłałam ju 40,
drugie tyle powinnam. Cz adre-
sów mi umknła. Cigle przenosi-
my si z miejsca na miejsce. Nie jest
łatwo upchn szcztki domu pod
dachem. Uparcie i bez sensu próbuj
ratowa co si da, zwłaszcza ksiki
lekko nadpalone czy zalane. Próbuj
si pociesza, e to ju przeszło, e
przeczytałam, powinnam i dalej...
głupie serce boli, a rozum nie panuje.
Oczywicie, zdarzały si równiesy-
tuacje zabawne. Raz listonosz pomylił
adresy. Zamiast nr 19 oddał paczk
nr 29. Kilka dni póniej przed furtk
stanł pan w wieku circa 30-35 wiosen
z rozpakowan paczk w dłoni i tłu-
maczeniem, i nie spojrzał na adres,
nie przeczytał nazwiska, rozpakował.
A tam (midzy innymi) była ksika.
PrzecieOn nie by odbior-
c, nikt mu ksiek nie przysyła, no
bo po co i dlaczego. Potrzebowałam
chwili na podzikowanie. wy-
rzuci do mietnika, a jednak oddał i
jestem włacicielk Pasji życia daru
Pani Joanny.
Prosz, podzikuj w Wolnomularzu
Polskim” wszystkim, którzy przyszli
mi z pomoc. Prosz, podzikuj Sio-
strom i Braciom. Nie mona załoy
dwóch par butów jednoczenie, ale
mona czyta dwie ksiki, cieszc
si niemiało, e odbuduj dom, po-
stawi półki i e nie bd one puste.
Dom bez ksiek jest budynkiem bez
duszy, bez okien na wiat; jest głu-
chy. Telewizor i komputer s ubogimi
krewnymi czytania, kultur obraz-
kow. Potrzebn, ułatwiajc ycie,
to prawda, ale zawsze mniej wan
czci. I rozpisałam si nieprzytom-
nie, cho chciałam wysłatylko skany
kilku kartek. Nie czuj si zwizana
tajemnic korespondencji. Mówi
o tym głono, pokazuj kademu, kto
chce patrze. Dobro nie powinno by
chowane pod korcem. Przestawałam
wierzyw Człowieka... Los przywrócił
mi wiar, uczy od nowa nadziei.
6 CZERWCA
Mirko, znów chc, eby wiedziała...
Dzi został zalany strop; półwiecha.
Za kilka dni ekipa ruszy z konstrukcj
dachu. Nie widz jugwiazd, ale dom
po burzy zostowinity tcz, co
odczytałam jako dobry znak. Niebo
nam sprzyja? Nie jest to kropla wody
na pustyni, ale zawsze co - miłego
i fajnego. Przyjmij podzikowania
za wpis o prof. Marii Szyszkowskiej.
Wielbi Jod lat. Nie tylko za piknie
usprawiedliwione lenistwo ogrodowe
- pokrzywy zostawiane dla motyli.
Tosia
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
18 W I A T S Y M B O L I
W
uyciach przenonych chodziło głównie o mia-
ry moralne, lecz od kiedy dokładnie sigano do
zacytowanej myli i do porówna z geometri,
nie potra powiedzie. Tak czy inaczej, wród narzdzi
pomiaru funkcj najbardziej uniwersaln pełni... cyrkiel.
Nie tylko szeroko uyteczny, ale i uwietniony badaniem
nieba. Konieczny midzy innymi do krelenia krgów
z ich bogat symbolik, take moraln.
Nic dziwnego, e naley on do głównych symboli wolno-
mularstwa. Organizacji o do silnych tradycjach łczenia
porzdku moralnego z wyobraeniem rozumnej budowy.
I nieprzypadkowo cyrkiel w masonerii jest narzdziem
o symbolice szczególnie bogatej. Symbolizuje zwłaszcza
mdro, wiedz, rozum, kreatywno, ale take – przez
asocjacj z okrgiem i punktem – absolut i pocztek. Jak
wiadomo, obok „ksigi praw i wgielnicy jest jednym
z tzw. wielkich wiateł masonerii. I w masonerii, i poza
ni symbolizuje take nauki cisłe, budowanie w sensie
moralnym, kalkulacj, perspektyw, prawd, przezorno,
umiar, powcigliwo; sprawiedliwo, ale te postpo-
wanie etyczne w ogóle. Jak zaznaczyłem na pocztku,
symbolizuje take mdro boski dzieło stworzenia.
Wyobraanie Boga z cyrklem w rku, gdy mierzy Ziemi,
spotykamy wzgldnie czsto w plastyce chrzecijaskiej.
L
ecz trzeba by moe wci jeszcze do pogaskiej
staroytnoci. Otó, wydaje mi si, e do przebogatej
symboliki cyrkla, którtylko czciowo wymieniłem,
mona by wprowadzipewien dodatkowy symbol mo-
ROZUM I ETOS
W SYMBOLICE CYRKLA
S T A N I S Ł A W M A T U Ł A
„BÓG MIERZY ZAWSZE”  THEÓS GEOMETREI AEI”  MAWIANO JU PODOBNO W
STAROYTNOCI, ZWŁASZCZA OD CZASÓW PLATONA*. W DYM ZIE TWIERDZENIE
TO WYPOWIADANO RÓWNIE W NAWIZANIU DO WSZELKICH PRECYZYJNYCH BUDÓW
LUDZKICH. W TAKICH WYPADCH CZYNIONO TO, RZECZ JASNA, DLA PODKRELENIA
GODNOCI PCY KONSTRUKTORÓW I BUDOWNICZYCH.

19
W o l n o m u l a r z P o l s k i W i o s n a 2 0 1 4 n u m e r 5 8
W I A T S Y M B O L I
ralny. Mam na myli owe krgi moralnej powinnoci,
o których wykrelaniu nauczali lozofowie stoiccy. Jak
pamitamy – choby z piknego podrcznika Władysława
Tatarkiewicza – były to w ich ujciu krgi koncentryczne
coraz szersze: własne ciało, krewni, towarzysze, społe-
czestwo, do którego naleymy; ostatnie, najszersze koło
tworzyła cała ludzko. Chodzo o to, by dobro swoje
własne i zawarte w tych wszystkich krgach połczy ze
sob integralnie. Niewtpliwie jest to program etyczny
take nowoytny, rzecz w tym, ijest on programem
w szczególnej mierze masoskim. Programem globalnym,
który wymidzy innymi z idei humanitas głoszonej
przez wolnomularzy.
Obserwacja ta i wspomnienie owych stoickich krgów
uzmysławiajmi zarazem symboliczn wano dwóch
pozostałych „wielkich wiateł”. To znaczy orientujcych
idei, które sizawierajw symbolach wgielnicy oraz
„ksigi prawmoralnych.
J
ake bowiem niewiele zostałoby ze spełniania powin-
noci i z ducha humanitas, gdyby nie dbało o same
postawy etyczne! Gdyby nie zakodowana w symbolu
wgielnicy – troska o uczciwo i stosowanie przyjtych
norm! Bez skutecznego wychowania i samowychowania
ku tym wartociom czyme byłyby społeczestwa? W ka-
dym razie na nazw społeczestw nie mogłyby zasługiwa
adn miar. Zasługiwałyby co najwyej na nazw zbio-
rowoci, a raczej zbioru jednostek. Co gorsza, byłyby to
zbiory jednostek, które torpeduj dobro wspólne obłud,
chciwoci, korupcj. A to samo mona by powiedzie
o wszelkich stowarzyszeniach i partiach politycznych.
A przyja midzy ludmi? Trzeba by jej szuka ze wiec
lub nawet przesta wierzy w jej moliwo.
Lecz czym byłyby przyjte normy bez wyboru wartoci
tych, a nie innych?! Nie wszystkie bowiem normy moralne
szczególn trosk otaczaj słabszych i potrzebujcych po-
mocy, nie wszystkie te szanuj ludzk godno w kadym
człowieku. By wspomnie choby o systemach etycznych
faszystowskich. Nie wszystkie poza tym przyjte normy
odpowiadaj wymogom rozumu. By wspomnie choby
o nieskutecznoci wielu norm patriarchalnych, opartych
na zewntrznym posłuszestwie. I std włanie owie-
cajca warto wybranej ksigi praw moralnych, której
moliwo wyboru w Wielkim Wschodzie ma równie
warto symbolu. A jako cenny symbol akceptowania
zrónicowanych dróg do prawdy bd go zawsze pamitał
choby z powodu mej inicjacji.
W
tej humanistycznej czy humanitarystycznej per-
spektywie ksiga jest zapisem ównych ogólno-
ludzkich wartoci. Pocztkiem dalszych wyborów, ju
bardziej szczegółowych. Ale te pocztkiem ewentualnych
korektur, na przykład w relacjach midzy poszczególnymi
wartociami. A słuy do tego – najlepiej – cyrkiel, czyli
wiao wiedzy, nauki i rozumu, lecz take narzdzie
pomiaru i sprawdzianu. Narzdzie szczególnie wane
i uniwersalne, ale o zastosowaniu w stosunku do ksigi
chyba wtórnym.
Jeli bowiem midzy opisowym poznaniem wiata
a wartociowaniem etycznym istnieje istotny i nieroze-
rwalny zwizek, to przyjmuje on, jak si zdaje, ten włanie
kierunek: najpierw czego chcemy i co wartociujemy,
a potem dopiero – realizujc wartoci – zdobywamy wie-
dz o wiecie do tej realizacji potrzebn. Niejako wedle
kolejnoci pojw sformułowaniu Artura Schopen-
hauera: „wiat jako wola i przedstawienie”. Oczywicie,
w pewnym uproszczeniu.
W
sumie rodzi si z tych rozwaa pochwała cyrkla,
ktownicy i ksigi, w ich wzajemnym zapotrze-
bowaniu na siebie. Pochwała, lecz i pragnienie, by były
uywane w interesie wszystkich i na miarrosncych
potrzeb. W tym sensie jest to wyzwanie mimo swej
odwiecznoci cigle aktualne, moe nawet w nadcho-
dzcych czasach szczególnie aktualne. Wyzwanie – do
uywania wiaa, a trzech wielkich wiateł jakowiat
najwaniejszych. #
* Zdanie „Bóg mierzy zawsze” (eós geometrei aei) wystpuje w kilku wariantach. Niniejszy wariant znajdujemy midzy
innymi w siedemnastowiecznej przedmowie do podrcznika budowania statków. Jest to ksika łaciska, wydana bodaj
w Niderlandach. Inna, chyba najczstsza, forma tej samej myli jest nieco dłusza: „Zawsze Bóg wielki mierzy wszystko(aei
ho theos ho megas gemetrei to sympan). Wydłuenie zdania i kolejno zawartych w nim słów wie si tutaj z jego funkcj
mnemotechniczn – słuy do zapamitywania liczby pi. Pisze o tym David Blatner w ksice niemieckiej: Pi, Magie einer
Zahl, (Reinbek: Rowohlt, 2000, s. 117). Wiadomo t mam z drugiej rki i nie wiem, kiedy si ta mnemotechniczna wersja
upowszechniła.
Wiele wskazuje na to, e omawiane zdanie w tej czy innej formie wystpowało ju w czasach Platona i e było równie przez
niego samego wypowiadane. Jak pamitamy, nad drzwiami jego Akademii miał widnie napis: Agemétrtos mdeìs eisít
(„Niech tu nie wchodzi nikt nieznajcy si na mierzeniu, geometrii”). Czytamy o tym w staroytnym komentarzu Eliasa do
Kategorii Arystotelesa. Lecz wedle wszelkiego prawdopodobiestwa ju staroytni Egipcjanie znali podobne sformułowania.
Jest to chyba myl tak stara, jak prastara jest wiara w idealny porzdek panujcy w Kosmosie traktowanym jako dzieło boskie.
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
20 S E K R E T Y W A R S Z T A T U
Czcigodny Mistrzu,
Moje Siostry i Bracia w swoich
stopniach i urzdach,
Nowo inicjowana Siostro,
N
a pocztku tego przemówie-
nia chciałbym si z Wami,
najdrosi, podzielipew-
nym tekstem, który poznałem dziki
mojemu drogiemu Br...E.I. Cz... M...
Sz... L... Aurora Balticum na Wsch...
Rygi. Jest to biy wiersz znanego
francuskiego pisarza i poety Victora
Hugo (1802-1885), którego ojciec był
wolnomularzem
1
. Utwór ten znajduje
si w tomiku Tas de Pierre (Stos kamie-
ni) opublikowanym po raz pierwszy
w 1848 r. i myl, e moemy w nim
znale kilka wskazówek pomocnych
do odpowiedzenia na pytanie: czym
jest wolnomularstwo?
Takie oto jego tłumaczenie na jzyk
polski przygotowałem dla Was, moje
Siostry i Bracia:
Nie wstępuj do Wolnomularstwa,
jeśli impulsem jest dziecinna cieka-
wość czeka cię tylko rozczarowanie.
Wstąp, jeśli zdecydowałeś spoważ-
nie poznać tę Instytucję.
Jeśli kochasz Prawi Piękno, lecz
twój umysł nie dostrzega poezji rze-
czy prostych, a rozum nie jest choćby
trochę wrażliwy – nie wstępuj. Szybko
się znużysz.
Jeśli jestadwokatem lub lekarzem,
przemysłowcem lub handlowcem,
funkcjonariuszem lub urzędnikiem,
szukasz klientów lub popleczników
nie wstępuj. Wolnomularstwo nie
spełni twoich oczekiwań.
Funkcjonariuszu, rozśmieszysz
ministra ze swojej partii, choćby b
Masonem, a jego następca mógłby ci
zaszkodzić;
Handlowcu, twój towar okazałby się
podejrzany, jak i twoje Mularstwo;
Adwokacie i lekarzu, mógłbyś okazać
się niegodny swojego zawodu, w któ-
rym ceni się bezinteresowność. Jeśli
jednak jesteś ambitny i twoje umiejęt-
ności iw parze z ambicjami wsp,
zrealizujesz się. Lecz jeśli szukasz
szczudeł na swoje zbyt krótkie nogi
D
odajmy dla porzdku, e ka-
dy obrzd przejcia (fr. rite
de passage) podrcznikowo
składa si z trzech faz: separacji, okre-
su przejciowego i integracji. Rytuał
inicjacji do masonerii stanowi tylko
czstk sporód niezliczonych tego
typu tradycji, obyczajów i przedsta-
wie o proweniencji religijnej, du-
chowej czy wieckiej.
Gdyby zapytamasonklub masona,
kadego funkcjonujcego w obiegu
rytu, do której z tych kategorii zaliczy-
liby przebyt inicjacj, miemy podej-
rzewa, ibyłby z tym pewien problem.
Na pewno dostrzec by mona, lub
wyczu, chwil wahania i namysłu,
by takiej odpowiedzi udzieli. Czy to
dod na brak jednoznacznoci albo,
co gorsza, relatywizmu masoskiego?
Nie bdziemy tu spiera si o ter-
minologi i jej plusowe czy minuso-
we konotacje. Nie ma to wikszego
znaczenia wobec zestawu przey
zmysłowych, emocji, a take reeksji
umysłu, które towarzysz uroczyste-
mu przyjciu do grona Sióstr i Braci.
Jedni powiedz, e dla nich było to
doznanie na poły mistyczne, inni e
mieszanka całej gamy uczu, inni
jeszcze, i docierała do nich racjo-
nalna mdro rytualnego przekazu.
A jak kto wymieni wszystko naraz,
te nie dziwota. Tak naprawd to, na
jakich rejestrach u danej osoby zagra
całokształt bodców, zaley przede
wszystkim od odbiorcy jego cech
charakteru, skłonnoci, pogldów,
zaufania czy lku przed nieznanym.
Powinnoci nadawcy, czyli wszyst-
kich obecnych podczas ceremonii
w loy, jest w sposób nakazany ry-
Dzięki uprzejmości br... Dawida Steinkellera możemy zaprezentowprzemówienie wygłoszone po
inicjacji profanki na pracach zwyczajnych Sz...L... Jan Henryk Dąbrowski na Wsch... Warszawy (Wielka
Loża Kultur i Duchowości), które odbyły się w sobotę, 15 lutego 2014 r. E.V.
INICJACJA WOLNOMULARS
JESZCZE O INICJACJI










21
W o l n o m u l a r z P o l s k i W i o s n a 2 0 1 4 n u m e r 5 8
S E K R E T Y W A R S Z T A T U
nie wstępuj, nasze ideały nie będą dla
ciebie wystarczająco wzniosłe.
Polityku, nie myśl, że znajdziesz
sprzymierzeńców w Loży – spotkasz
tam tylko tych, którzy już nimi są,
a odwrócą się od ciebie ci, którzy za-
rzucą ci sianie niezgody i odniesiony
przez ciebie sukces okaże się chwilowy.
Tak długo jak konikty interesów,
pasje i uprzedzenia poróżniać lu-
dzi, Wolnomularstwo dzie dalej na-
uczać Wtajemniczonych, że: przemoc
szkodzi wszystkim; idee podobnie jak
ludzie, podporządkowane prawu
wzrostu; reformy udaje sprzeprowa-
dzić jedynie na przygotowanym na nie
gruncie; ludzie oczekujący niecierp-
liwie na postęp szkodzą mu bardziej
niż jego przeciwnicy.
Lecz jeśli: wierzysz w Człowieka
i w jego zdolność do doskonalenia
się; dostrzegasz głębskoncepcję
szczęścia; w świecie zdominowanym
przez chaos oraz ludzkie słabości
poszukujesz mądrości; wreszcie, je-
śli o nic nie prosisz Wolnomularzy,
którzy jedynie ludźmi wstąp do
Wolnomularstwa. Dostarczy ci ono
tego, czego poszukujesz.
Dokładne oszacowanie, ile przysci
spnić można w chwili obecnej oto
cała tajemnica wielkiej siły. Wkładaj
zawsze w to, co czynisz, trochę przy-
szłości, lecz odpowiednią jej miarę.
Zastanówmy si teraz na nowo, czym
jest inicjacja wolnomularska. Bylimy
zresztprzed chwil, moje Siostry i Bra-
cia, wiadkami i uczestnikami otrzyma-
nia w niej Wielkiego wiaa. Chciem
przypomnie tutaj, jak inicjacj de-
niował wiatowejawy religioznawca
Mircea Eliade. W swojej pracy Inicjacja,
obrdy, stowarzyszenia tajemne Eliade
podaje denicj inicjacji. Według nie-
go jest ona „ontologiczn przemian
porzdku egzystencjalnego2.
Inicjacja jest zatem bardzo wanym
wydarzeniem, które zachodzi w naszym
yciu, skoro wpisuje si ontologicznie
w nasz egzystencj, skoro tak boko
tuałem przeprowadzi adeptk czy
adepta Sztuki Królewskiej przez cały
„zestaw podróny, prowadzcy z do-
tychczasowego wiata „profaskiego
do nowej rzeczywistoci i do rodzi-
ny osób „wtajemniczonych. Mona
by zada banalne pytanie, jaki ma
sens taki sekretny i osobliwy sposób
przyjcia w XXI wieku? W rzeczy-
wistoci coraz bardziej odartej z pry-
watnoci, czsto wrcz intymnoci?
Gdzie w dodatku jeszcze wikszo
przyłczanych do masonerii moe
sobie wczeniej praktycznie poczyta
wszystko o inicjacjach wczoraj i dzi,
z gotowymi scenariuszami w rónych
rytach.
Ju nie te czasy, kiedy kto przyst-
pujcy praktycznie pojcia nie miał,
co go czeka, informacje nie wyciekały
na zewntrz, a jak ju, to tylko nielicz-
ni mogli mie do nich dostp. Gdzie
intensywnoprób dla mczyzn,
głbia znacze i rozumienia symboli
oraz alegorii masoskich, podkr-
cana była wikszym strachem, dzi
absolutnie nie do zaakceptowania.
Na szczcie, poniewa przy kadej
loy podczas inicjacji na wszelki
wypadek musiałaby parkowa chyba
karetka pogotowia. No i nie było in-
ternetu, za spraw którego opowieci
i rytuałów namnoyło si wszdzie,
jak bakterii coli w wodzie wiconej.
W takich sytuacjach uczciwie kadej
chtnej i niechtnej osobie naley
tutaj odpowiedzie, e i owszem
moecie sobie czyta i ile rzeczy si
potwierdzi, albo i nie. Po pierwsze
moe jaka cz pakietu standard,
a po wtóre jak idziemy do teatru
i opery, to te nierzadko znamy akcj
dramatu czy libreo z muzyk, a i tak
moemy mie problem ze spokoj-
nym opuszczeniem loy (dla widzów)
z nadmiaru przey.
Poza tym bogactwo oferty na ryn-
ku masoskim i jeszcze mutacje
w ramach rónych rytuałów + opcje
nieobligatoryjne dla urozmaicenia
wystarczajco zabezpieczaj przed
przekonaniem kogokolwiek, e i tak
wie, czy wiedział(a), co te go/j spot-
ka. Zreszt nie o to chodzi wcale, by
si bawi w ciuciubabk z zawizany-
mi oczyma, ale by traktowa siebie
powanie i z odrobin cho zaufania,
na tym etapie. Krzywda i tak nikomu
si nie stanie, ceremonia ma charakter
podniosły, ale i radosny oraz pełen
nadziei równoczenie, wic szkoda si
bez sensu napina nerwowo i zgo-
wo, tracc jaki wany element kształ-
ccego i wzbogacajcego człowieka
przekazu.
Tak – to nie jest adna tajemnica, e
inicjacja do zakonu wolnomularskie-
go (w sensie tradycji rycerskiej), do
loy (w sensie tradycji murarskiej)
i do bratnio-siostrzanej społecznoci
(w sensie tradycji tosamoci idei)
jest rodzajem spektaklu, czy jak kto
woli, misterium. Takie dziedzictwo
w kocu, w którym opracowano ry-
tuały przystpienia, czerpic z prze-
bogatego dorobku kulturowego, du-
chowego i owieceniowego od zarania
wszelkich cywilizacji. Nie wszystko
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
22 S E K R E T Y W A R S Z T A T U
przemienia podstawy naszego bycia:
partykuła grecka onto- pochodzi od
greckiego imiesłowu czasu teraniej-
szego on, ontos„bdcy. Inicjacja
odwraca nasze ycie do góry nogami
i sprawia, e zaczynamy inaczej, biej,
patrzena nas samych i na otaczajcych
nas ludzi, na otaczajcy nas wiat.
Skupmy si jednak na inicjacji wol-
nomularskiej. W niej, Siostry i Bracia,
otrzymujemy poznanie intuicyjne (gr.
gnosis) – bo odbywajce siza pored-
nictwem symboli. A symbole to nie
byle co. Otwierajsi przed nami naj-
bsze czeluci ludzkiego umysłu (gr.
psyche i pneuma) oraz głbiny miste-
ryjnych dziew ludzkoci. Dziki temu
stajemy si jednym z ogniw łczcych
pokolenia, jednym z ogniw wicych
wczoraj z dzi po to, aby budowalep-
sze jutro. To prawdopodobnie mógł
mie na myli nasz Br... Oswald Wirth,
gdy pisał w swoim podrczniku do
stopnia Ucznia nastpujce słowa:
Termin inicjacja oznacza dla nas co
znacznie wicej ni tylko wyjawienie
tajemnic, które pozwalaj Wolnomu-
larzom rozpozna si nawzajem. Przy-
pomina on nam o znakomitej historii
i nakłania współczesnego Wolnomula-
rza do osignicia ideału staroytnego
Wtajemniczonego3.
Dlatego, nowo inicjowana Siostro,
pragn powita Ci wród Twoich
Sióstr i Braci Wolnomularzy, którzy
od tej chwili stanowi Twoj now
rodzin. Witam Ci w lozocznym
i lantropijnym zakonie inicjacyjnym,
którego pocztki gubi si w niepamit-
nych dziejach ludzkoci i który konty-
nuuje najstarsze tradycje starodawnych
kultów misteryjnych naszej cywiliza-
cji. A to wszystko nie z egoistycznych
czy egotycznych pobudek, lecz N...
Ch...W...A...W... i dla postpu Ludzkoci!
Pamitaj jednak, Siostro, e inicjacja,
której dowiadczyła, nie jest czym
statycznym, nie jest jednorazowym,
pojedynczym dowiadczeniem, które
rozpoczło i zakoczyło si tu i teraz.
Inicjacja jest procesem, jest cigłym
zgłbianiem i doskonaleniem si.
Dziki niej Twoje ycie postawione
zostało na nowe tory. Miej jednak
wiadomo, e przed Tob jeszcze
bardzo długa droga, zanim poddana
zostaniesz ostatecznej, najwaniejszej
Inicjacji, w trakcie której zobaczysz
now Jutrzenk, Wielkie wiao
Wiecznego Wschodu.
Rzekłem, Czcigodny Mistrzu!
Br... Dawid Steinkeller,
Mówca Warsztatu
i nie naraz bro Ci, Wielki Ar-
chitekcie, bo wtedy dopiero byłoby
pomieszanie z popltaniem. Łebskie
mózgi nad tym papierem czerpanym
kiedy przysiadały i z braku facebooka
takie rzeczy powymylały, e a miło
popatrze.
To znaczy kandydat/ka za duo nie
popatrzy sobie z opask na oczach, ale
w którym momencie kulminacyjnym
w kocu to wstpne wiatło mdroci
przed sob zobaczy, a moe i w sobie
promyczek albo wizk nawet od-
najdzie? No i jest cz uroczystej
ceremonii ju dla wszystkich zmy-
słów neockich otwarta, wic paleta
dozna zdy zapełni si pełnymi,
tczowymi barwami.
O symbolice Izby Rozmyla, 3 po-
dróy inicjacyjnych, pierwszej pracy
na nieociosanym kamieniu, elemen-
tarzu kroków, haseł i znaków, to ju
uczniowie i uczennice swoje deski
pisz w ramach postpów na wolno-
mularskiej ciece, wic tu i teraz cigi
nie dostan, a co najwyej inspiracj.
Kady te moe ten tekst przeczyta,
a jak wiadomo od 300 bez mała lat,
wiedza tajemna nie jest dla wszystkich
i kady o tym wie, a niekrzy nawet si
z niej miej. Wolnowyboru i ocen
samodzielnych to najwiksza warto,
za kr i masoni niejednokrotnie y-
cie oddawali, cho martyrologii tutaj
kultywowa nie bdziemy. wiat si
zmienia i codzienny mudny ludzki
wysiłek w obróbce kamienia i budo-
wania wityni zgody i pokoju, dzi
wyej nawet powinien by ceniony.
Jak mogły wyglda kiedy inicjacje
wolnomularskie, z komponentem
literackim wysokich w kocu lotów,
to poczytajcie sobie u eromskiego,
Tołstoja czy Dumasa. Innego spisu
lektur nie podamy, aby nie zabiera
frajdy samodzielnych poszukiwa,
niczego nie sugerowa tym, co moe
dostpi, ani nie naraa si na facho-
we, a jake, podernicie gardła za
zdrad wolnomularskich tajemnic.
O strasznych próbach i przysigach
inicjacyjnych to jutomiszcza całe
napisano, wic tu adnych dementi
ani wyjanie nie bdzie.
Masoneria Urokliwa, Prol na FB,
16 maja 2014 r.
1 Informacja ta znajduje si w przemówieniu prof. Alaina Decaux wygłoszonym w dwusetn rocznic mierci Victora Hugo (28 lutego 2002 r.) w Akademii
Francuskiej. Zob. hp://www.academie-francaise.fr/victor-hugo-et-dieu-celebration-du-bicentenaire-de-la-naissance-de-victor-hugo (10.02.2014).
2 Zob. M. Eliade, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, Warszawa 1994, s 8.
3 Zob. Oswald Wirth, La Franc-Maçonnerie rendu intelligible à ses adeptes. L'apprenti, Paris 1999, s. 59 (um. Br... D.S.).

23
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
DZIE PIERWSZY.
15 MAJA BR.
PANEL I
1. Idea wolnomularstwa i zarys dzie-
jów wolnomularstwa na wiecie.
2. Zarys dziejów wolnomularstwa
w Polsce do 1938 roku, dr Adam
Podlewski.
3. Wolnomularstwo w tekstach ency-
klopedii – o przedstawieniach zja-
wiska wolnomularstwa w polskich
encyklopediach do 1938 roku, mgr
Kamila Gsikowska.
PANEL II
4. Geneza i realizacja dekretu Pre-
zydenta RP z 22 listopada 1938r.
o rozwizaniu zrzeszewolno-
mularskich, doc. dr Romuald Jan
Kraczkowski.
5. Stronnictwo Pracy wobec maso-
nerii miedzy ide a praktyk,
drhab.Jarosław Rabiski.
6. Anarchista na salonach masonerii.
Wpływ Jana Wolskiego na działal-
no programow polskiego wol-
nomularstwa okresu II wojny wia-
towej, dr Adam Benon Duszyk.
PANEL III
7. UB wobec wolnomularstwa
w pierwszym okresie powojennym,
dr Krzysztof Kaczmarski.
8. Inwigilacja polskich rodowisk wol-
nomularskich przez aparat bezpie-
czestwa w latach pidziesitych
na przykładzie wybranych doku-
mentów MBP, lic. Tomasz Krok.
9. Roberta Waltera zmagania z UB,
dr Zbigniew Łagosz.
10. Woliski” na tropach polskich
wolnomularzy perypetie Lu-
dwika Hassa ze Słub Bezpie-
czestwa, dr Norbert Wójtowicz.
PANEL IV
11. Jan zef Lipski: wiatopogld,
recepcja, krytyka, mgr Magda-
lena Zitek.
12. LoaKopernik” i Komitet Obro-
ny Robotników kilka faktów
i kilka pyta, dr Łukasz Garbal.
13. Macierzysta Loa Polski „Ko-
pernik” na Wschodzie Parya
depozytariusz polskiej tradycji
wolnomularskiej na emigracji
i działalno Społecznoci Wol-
nomularzy Polskich, Tadeusz
Andrzejewski.
14. Polscy wolnomularze w Nowym
Jorku, mgr Christopher Win-
nicki.
PANEL V
15. Odrodzenie si struktur Wiel-
kiej Loy Narodowej Polski,
prof.drhab.Tadeusz Cegielski.
16. Tworzenie si struktur polskie-
go wolnomularstwa liberalnego,
mgrWaldemar Gniadek.
17 Loe kobiece nowe zjawisko
w historii wolnomularstwa pol-
skiego, dr Małgorzata Misiuna-
Rajnhard.
18. „Le Droit Humainmidzy
Pierwsz a Drug Federacj,
mgrMaria Unger-Gajewska.
19. Druga Federacja Midzynarodo-
wego Mieszanego Zakonu Wolno-
mularskiego w Polsce, in.Geo-
rges Dworak.
20. „Pierre i Marie Curie” – loa nie-
zalena, mgr Zygmunt A. Król.
DZIE DRUGI.
16 MAJA BR.
PANEL VI
21. Zbiory masoskie Biblioteki Uni-
wersytetu Adama Mickiewicza,
dr Tomasz Kurzawa.
22. Polskie wystawy i ekspozycje
powicone wolnomularstwu,
mgr Aleksandra Mierzejewska.
23. Projekt utworzenia Muzeum
Wolnomularstwa w Dobrzycy,
mgr Michał Karalus.
24. Polskie czasopimiennictwo wol-
nomularskie ma przykładzie „Ars
Regia” i „Wolnomularza Polskie-
go, Bogumił Mosz Wonia-
kowski.
25. Pedagodzy polscy w orbicie
wolnomularstwa, prof. na-
dzw.drhab. Sławomir Sztobryn.
PANEL VII
26. Masoni wdruj na Wschód. Wol-
nomularstwo w prasie polskiej po
1989 roku, dr Jacek Głaewski.
27. Główne nurty polskiej literatury
antymasoskiej, dr Maciej Bog-
dan Stpie.
28. Masoneria w transformacji
fakty i hipotezy, mgr Grzegorz
Braun.
29. Na tropach midzynarodowego
spisku wolnomularzy, komu-
nisw i szpiegów przeciwko
Polsce kilka uwag o metodzie
naukowej i politycznej, dr Wi-
told Sokała.
PRZEŁOŻONA (?) KONFERENCJA
W
numerach zimowym i wiosennym naszego pisma promowalimy konferencj naukow na temat najnowszych
dziejów polskiego wolnomularstwa, która organizowana przez wrocławski oddział IPN miała odby si
we Wrocławiu w dniach 15-16 maja br*. Na trzy tygodnie przed tym terminem uczestnicy konferencji otrzymali
wiadomo od organizatorów, e konferencja w maju nie odbdzie si, i e została przełoona na jesie. Nie chcemy
wdawa si w dyskusje tak liczne i gorce na FB dotyczce tego, jakie były rzeczywiste przyczyny przełoenia
czy te odwołania tego oczekiwanego przez rodowisko masoskie wydarzenia. Poniewa jednak otrzymalimy ju
wczeniej wstpny program konferencji, pozwalamy go sobie opublikowa. Na pamitk.
REDAKCJA
*Polskiego wolnomularstwa dzieje najnowsze, „Wolnomularz Polski” nr 57, s. 10
oraz
IPN nie „promuje” masonerii, rozmowa z dr. Norbertem Wójtowiczem, współor-
ganizatorem konferencji, „Wolnomularz Polski” nr 58, s. 33-34.
P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
24 K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
ŚWIAT JAKO LOŻA




O
bok duej wystawy pod hasłem „Masoneria. Pro
publico bonow Muzeum Narodowym, w oparciu
o najwiksze w Polsce zbiory i pod muzealnym
szyldem odbd si działania towarzyszce, którym pa-
tronowa obok Muzeum bd: Uniwersytet Warszawski
i Stowarzyszenie „Instytut Sztuki Królewskiej w Polsce.
Mowa tu o midzynarodowej konferencji naukowej „wiat
jako loa. Obecno wolnomularstwa w kulturzedawniej
i dzi” oraz festiwalu muzyki masoskiej czy masoneri
inspirowanej. Cało wydarzenia to due przedsiwzicie
logistyczne, organizowane przez profesjonalistów, ale tak-
e siłami wolontaryjnymi, gdy, jak czsto to bywa przy
działaniach non prot, rodki nansowe s ograniczone
i trzeba pewnie bdzie mocno dopycha kolanem budet.
Całe rodowisko wolnomularskie rzecz jasna szczerze
kibicuje, by idea prof. Cegielskiego i ekipy programowo-
organizacyjnej z sukcesem mogła si zici.
I pewnie rado z włoonego wysiłku nastpi na nisau
wystawy za niecały rok, a tymczasem przybliamy ideowe
i programowe załoenia konferencji „wiat jako loa, która
planowana jest w warszawskim Muzeum Narodowym,
w dniach 9-10 stycznia 2015 roku w kilku sesjach równo-
ległych oraz z programem towarzyszcym dla prelegentów
i uczestników z kraju i ze wiata.
Warunków udziału w rónych konguracjach jeszcze
nie ogłaszamy tutaj, ale na pewno to uczynimy, jak ju
wszystko ujrzy wiatło dzienne. Warto sobie dat zabu-
kowa ju dzi i ledzi ujawnianie kolejnych tajemnic
o wydarzeniu, cieszc oko masoskiej potgi w rosncej
liczbie zainteresowanych osób.
K O N F E R E N C J A W O L N O M U L A R S K A ,
9 1 0 S T Y C Z N I A 2 0 1 5 R .
M U Z E U M N A R O D O W E W W A R S Z A W I E
25
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
K A W A Ł K I A R C H I T E K T U R Y
Przedmiotem konferencji „wiat jako loa. Obecno
wolnomularstwa w kulturze – dawniej i dzi” bdzie roz-
winicie tematyki wystawy organizowanej przez Muzeum
Narodowe w Warszawie. Jeli za główne cele wystawy
uzna przyblienie widzowi wolnomularskiego wtajem-
niczenia z jednej strony, z drugiej za ukazanie wartoci
kreowanych przez wolnomularstwo oraz konkretnych
działa podejmowanych w Polsce w imi tych zasad, to
zadaniem konferencji byłoby wskaza na obecno wol-
nomularstwa i jego idei na rónych poziomach wiatowej
i polskiej kultury. Tematyk konferencji otwiera tradycja
owieceniowa, w której ruch wolnomularski jest osadzony,
a wiodcym motywem pierwszej czci obrad (sekcji)
bdzie reeksja nad miejscem masonerii tak w wysokiej,
jak i popularnej kulturze ubiegłych trzech XVIII, XIX
i XX – oraz biecego stulecia.
Tak jak i wiatowe religie, szczególnie chrzecijastwo
i islam, buddyzm i hinduizm, stały si wanym elementem
współczesnej popkultury, tak i wolnomularstwo znalazło
w niej poczesne miejsce, szczególnie cho nie tylko
jako swoje odbicie negatywne, swoista „czarna legenda.
ródła, tak historyczne, jak i współczesne antymasonizmu,
jego dawne i aktualne funkcje – to temat w nowoczesnej
humanistyce nowy, a w polskiej reeksji jak dotd mało
obecny.
Wielki projekt wolnomularski zrodzony w wieku XVIII,
w nastpnym stuleciu zysknowe podstawy społeczne,
a co za tym idzie nowe twórcze impulsy to temat wio-
dcy w drugiej czci (sekcji) konferencji. Projekt ten
konfrontowany był z nowoczesnymi ideologiami, takimi
jak nacjonalizm i socjalizm. Nie zawsze wychodził z tych
prób zwycisko, czego przykładem postawa europejskich
wielkich ló w 1914 roku w obliczu koniktu wojennego.
Równoczenie wiele obediencji wolnomularskich uwikłało
si w działalno polityczn. Totalitarne ruchy XX stulecia
połoyły nie tylko kres aktywnoci masonerii w wielu
krajach Europy, ale i postawiły pod znakiem zapytania
moliwo manifestowania zasad humanitaryzmu w ogóle.
Minło wier wieku od historycznego przełomu, jakim
było odrodzenie si suwerennych pastw w Europie rod-
kowo-Wschodniej i podjcie przez nie drogi ku demokracji.
Wanym elementem tworzenia si w nich społeczestwa
obywatelskiego był powrót organizacji wolnomularskich.
W trzeciej czci (sekcji) konferencji podjta zostałaby
próba podsumowania dotychczasowych dowiadcze
w okreleniu roli masonerii w nowoczesnym, otwartym
społeczestwie oraz wskazania zarówno dróg dalszego
rozwoju, jak i ródeł zagroe.
* * *
Przedstawione poniej propozycje tematów wszystkich
trzech czci (sekcji) sugeruj szeroki zakres przedmioto-
wy i metodyczny prezentowanych tekstów i dyskusji: od
antropologii „stowarzysze sekretnych” po socjologiczne
i politologiczne ujcie współczesnego nam antymasonizmu.
Konferencja winna umoliwi przegld aktualnego stanu
wiedzy na temat historii i współczesnoci Sztuki Królew-
skiej masonerii, a take wskaza nowe kierunki rozwoju tej
wiedzy. Stanowi bdzie ona, wraz z wystaw w Muzeum
Narodowym w Warszawie, pierwsz od czasu konferencji
„Sztuka Królewska i Muzy w Toruniu w lutym 2009
roku tak szeroko zakrojon prób przyblienia fenomenu
wolnomularstwa wiatu nauki, jak i szerszej publicznoci
w Polsce i Europie.
Jzyki referatów i konferencji: angielski, rosyjski, polski.
SEKCJA I: ŚWIAT JAKO LOŻA
W krgu owieceniowego kosmopolityzmu i uniwersali-
zmu. Ezoteryzm wolnomularski – korzenie i funkcje. Od
Rzeczpospolitej literackiej do ló. Wtajemniczenie wol-
nomularskie i sztuki pikne. Wolnomularstwo i literatura
popularna (XIX-XX w.). Antymasonizm tradycyjny – jego
ródła i funkcje (łcznie 10 referatów).
SEKCJA II: W SŁUŻBIE NOWYCH KLAS I IDEI
Konspiracjonizm XIX wieku i masoneria. Wolnomular-
stwo w dobie nacjonalizmów: przypadek Włoch i Niemiec.
Masoneria i tosamo klasy redniej. Triumfy masonerii:
Pax Britanica i Liga Narodów jako projekty wolnomularskie.
Masoneria wobec ideologii autorytarnych i totalitarnych
(łcznie 10 referatów).
SEKCJA III: POMIĘDZY DYKTATURĄ I
DEMOKCJĄ
Krytyczna historia wolnomularstwa polskiego w XX
wieku: Liberum conspiro triumf i upadek idei. Odrodzenie
wolnomularstwa w krajach dawnego bloku radzieckiego
(1961-1991): od casusów Polski i Wgier do fenomenu
Białorusi. Na rozstaju dróg: perspektywy i zagroenia
wolnomularstwa w Europie rodkowo-Wschodniej. Sztuka
Królewska w demokratycznej codziennoci Zachodu.
Antymasonizm nowoczesny: geneza i funkcje (łcznie
10 referatów).
Masoneria Urokliwa, Prol na FB, 27 kwietnia 2014 r.

P i s m o P r z y j a c i ó ł s z t u k i k r ó l e W s k i e j
26 C I C E R C U M C A U L E
W
2014 roku Wielka Regularna Loa Serbii wi-
tuje 95-lecie swojego istnienia. W 1919 roku
powstała Wielka Loa Serbów, Chorwatów
i oweców „Jugosławia, której kontynuatork jest WRLS.
Z okazji jubileuszu wspólnie z Muzeum Etnogracznym
w Belgradzie zorganizowano wystaw „Masoneria w Serbii
1785-2014”.
Ekspozycja była dostpna od 24 maja do 9 czerwca
2014 roku i składała si z czterech czci. Cz pierwsz
powicono lozocznym i duchowym korzeniom maso-
nerii – od staroytnoci, przez Renesans, Owiecenie, a
po amerykask i francusk rewolucj oraz XIX-wieczne
ruchy narodotwórcze. Druga cz przedstawiała sylwetki
sławnych masonów oraz ich wkład w zbiorowy dorobek
ludzkoci. W trzeciej czci poznalimy histori powstania
wolnomularstwa na terenie Serbii oraz jej rozwój do 1941
roku, a take przyjrzelimy si znanym masonom pocho-
dzcym z tych terenów. Nie pominito najtrudniejszych
momentów serbskiej historii, takich jak okrutne przelado-
wania masonów, ydów, Cyganów i komunistów podczas
II Wojny wiatowej. Intencj autorów było przypomnienie
najwaniejszych masoskich wartoci, takich jak szacunek
dla kadej istoty ludzkiej niezalenie od jej wyznania, prze-
kona, narodowoci czy koloru skóry. Kultywowanie tych
wartoci to jedyny sposób, kry pozwoli zapobiec powrce
tragicznych wydarze z czasów wojny – przekonuj twórcy
wystawy. Ostatnia, czwarta cz ekspozycji obejmowała
czasy współczesne, czyli odrodzenie masonerii w Serbii
po 1989 roku. W tym momencie w Serbii pracuje około
1,8 tys. braci zrzeszonych w kilkudziesiciu loach. #
W
ielki Wschód Włoch zadekla-
rował ch pomocy oarom
powodzi na Bałkanach. Do apelu
Wielkiego Mistrza Stefano Bisi doł-
czyli si Wielcy Mistrzowie Serbii oraz
Boni i Hercegowiny. Opcz rodków
nansowych potrzebna jest m.in. yw-
no i leki. Na pomoc powodzianom
30 tys. funtów przeznaczył Masoski
Fundusz Charytatywny z Wielkiej Bry-
tanii. Do akcji przyłczył si równie
Zakon Maltaski. Przypomnijmy, e
na Bałkanach mia miejsce najwiksza
powód od 120 lat. ywioł zaatako-
wał Boni i Hercegowin, Serbi oraz
zachodni Rumuni. Straty szacuje
si na miliardy dolarów. Ich warto
przekroczyła zniszczenia wojenne z lat
1992-1995. Do opuszczenia swoich
domów zostało zmuszonych ponad
100 tys. osób, a 80 zmarło. Powodzian
mona wspomóc za porednictwem
Ambasady Serbii w Polsce oraz Polskiej
Akcji Humanitarnej. #
S E R B I A
WYSTAWA Z OZJI 95-LECIA
B A Ł K A N Y
MASOŃSKI APEL O POMOC DLA POWODZIAN
Konto Ambasady Republiki Serbii w Warszawie
45 1910 1048 2262 2721 2198 0002 z dopiskiem „Pomoc powodzianom
Konto Polskiej Akcji Humanitarnej:
03 1060 0076 0000 3310 0020 9312 z dopiskiem: „Bałkany
27
W o l n o m u l a r z P o l s k i l a t o 2 0 1 4 n u m e r 5 9
C I C E R C U M C A U L E
W
100. rocznic wybuchu pierwszej wojny wiatowej,
7 czerwca 2014 r. Wielki Mistrz Wielkiej Regular-
nej Loy Serbii br... Ranko Vujai oył wieniec pod
Pomnikiem Nieznanego ołnierza na szczycie góry Avala
w południowo-wschodniej czci Belgradu. Towarzysz
mu Wielki Mistrz Austrii oraz zastpca Wielkiego Mi-
strza Wgier. W uroczystoci brali równie udział bracia
z 20 Wielkich Ló z całego wiata, którzy uczestniczyli
w masoskim rajdzie oraz byli gomi na dorocznym
konwencie WRLS. #
M
idzy 13 a 17 maja w Buka-
reszcie odba si 13.wia-
towa Konferencja Masoskich
Wielkich Ló. Delegatów z Eu-
ropy, obu Ameryk, Afryki i Azji
gociła Wielka Narodowa Loa
Rumunii. Przybyło 277 braci
reprezentujcych 106 Wielkich
Ló. 106 aktualnie sprawowa-
ło funkcj Wielkich Mistrzów
w swoich obediencjach. Uczest-
nictwo było otwarte dla kadej
Wielkiej Loy, uznanej przez co
najmniej 50 innych regularnych Wielkich Ló. Uroczyste
otwarcie Konferencji odbyło si w siedzibie rumuskiego
parlamentu. Podczas konferencji wybrano władze na nastp-
nkadencj. Przewodniczcym zo-
stWielki Mistrz Kalifornii John
L. Cooper III, a funkcjSekretarza
objł brat Radu Blnescu, Wielki
Mistrz Wielkiej Narodowej Loy
Rumunii.
Pierwsza wiatowa Konferencja
obyła si w 1995 roku w Mek-
syku. Wziło w niej udział 37
Wielkich Ló. Kolejne spotka-
nia miały miejsce w Portugalii
(1996), Stanach Zjednoczonych
(1998), Brazylii (1999), Hiszpa-
nii (2001), Indiach (2002), Chile (2004), Australii (2005),
ponownie w Stanach Zjednoczonych (2008), Gabonie
(2009), Kolumbii (2011) i Indiach (2012). #
S E R B I A
WIENIEC NA GROBIE NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA
R U M U N I A
DELEGACI WIELKICH LÓŻ Z CAŁEGO
ŚWIATA OBDOWALI W BURESZCIE