Zygmunt A. Król
EVIVA L’ARTE
KOLEKCJA ZYGMUNTA A. KRÓLA
Mirosława Dołęgowska-Wysocka, twórczyni i kustoszka Wirtualnego Muzeum Wolnomularstwa im. Adama W. Wysockiego, zaprosiła mnie do stworzenia ekspozycji moich prac plastycznych o tematyce masońskiej. Prace te są skutkiem ukąszenia Fidiaszem, a może Lizypem?
Kim jestem? Pomijam tu moje świeckie zajęcia. Zygmunt mason, narodził się w roku 1989. Początkowo zostałem uczniem w loży Victor Schoerchel na Wschodzie Paryża. Następnie – 2 grudnia 1990 r. – nastąpiło moje podniesienie do stopnia czeladnika, ceremonia odbyła się w Pałacu Myśliwieckim, w Warszawie. Podniesienie do trzeciego stopnia mistrza odbyło się w Paryżu, w świątyni Wielkiego Wschodu Francji przy rue Cadet 16. W roku masońskim 1994/95 miałem zaszczyt zostać Czcigodnym Mistrzem warszawskiej loży Wolność Przywrócona. Pełniłem w niej też funkcje sekretarza I skarbnika. Po opuszczeniu Wolności Przywróconej w roku 2000, zostałem zaproszony do loży Pierre et Marie Curie Le Droit Humane Polska. Pełniłem w niej funkcję Czcigodnego Mistrza. Obecnie jestem członkiem loży Pierre et Marie Curie, Lille – Warszawa 1993. Wypełniając wskazania egregoru, odwiedzam loże warszawskie. Brałem i biorę udział we wszystkich istotnych wydarzeniach na gruncie masonerii polskiej. Od 2012 r. jestem członkiem założycielem stowarzyszenia Instytut Sztuka Królewska w Polsce. Byłem tu członkiem Zarządu oraz przewodniczącym Komisji rewizyjnej.
Sztuka to ważny element mojego życia. W latach pięćdziesiątych znalazłem się w otoczeniu artystów i studentów Akademii Sztuk Pięknych. Od tego czasu nie opuściłem żadnego znaczącego wernisażu, ani wystawy muzealnej. Udostępnione mi miejsce w Wirtualnym Muzeum Wolnomularstwa im. Adama W. Wysockiego nazwałbym Lożą „Art Masonicum”. Wypełniona jest ona pracami głównie rzeźb, powstałych od roku 1990, roku, gdy już nosiłem fartuch masona. Prace te znajdują się w moim domu, oraz w zbiorach braci. Jeden z braci, Andrzej, posiada kolekcję kilkunastu statuetek mego autorstwa. W latach 60. duży wpływ na moją pasję, wywarła przyjaźń ze znakomitym rzeźbiarzem Henrykiem Świdrowskim. Był ciekawą postacią, wyjątkowo utalentowany. Do ASP wstąpił w wyniku wygranego konkursu „Cepelii’, dla samorodnych talentów. Odbył studia i tu niespodzianka, nie otrzymał dyplomu, gdyż samorodny talent, nie posiadał matury.
Nie przeszkadzało mu to w twórczości. W moim dorobku istnieją liczne prace profańskie, które znajdują uznanie, w wielu warszawskich galeriach. Są to rzeźby, grafiki, oraz oleje. Istnieją wiele moich prac w kamieniu, gipsie, terrakocie. Podczas urlopów w Puszczy Augustowskiej, namalowałem kilkadziesiąt obrazków olejnych, przestawiających ptaki. Są to małe formy na deskach, 10 x 14 cm. Kilka prac olejnych znajdziemy także na stronie „Art masonicum”. Od roku 1983 jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Filozoficznego (członek Sądu Honorowego). Pełnię w nim funkcję członka Zarządu Oddziału Warszawskiego. Na tym gruncie, na Wydziale Filozofii U.W., wygłosiłem eseje o najbardziej dla mnie istotnych kwestiach: czym jest determinizm i indeterminizm, epikureizm, piękno.
W Biblioteczce „Wolnomularza Polskiego”, wydano w 1994 r. mój esej o Prawdzie. Prezentowane utwory, w dużym stopniu, przedstawiają moje poglądy na te kwestie i pozwalają mi swobodnie poruszać się po tym najlepszym ze światów. Nadal jestem emerytem urodzonym w roku 1937, który nie zmienił poglądów, pozostając racjonalistą. Nie zaprzestałem rzeźbienia. Obecnie powstaje moja najbardziej rozbudowa rzeźba, „Autoportret z ptakami”, z inspiracji św. Franciszka.